wtorek, 22 października 2013

Od Zana

Byliśmy u siebie. Mayden spała. Wziąłem swój szaliczek i podszedłem do lusta. zauważyłem siebie.... skoczyłem wystraszony na szkło.


-Kim ty?!- krzyknąłem
W odpowiedzi usłyszałem szyderczy, gardłowy śmiech.


-Kim jesteś?!- bez namysłu uderzyłem w lustro:



Upadłem na ziemię i usłyszałem tylko:

-Zan!- Mayden
-Tobą- Czarny gość znikł
<Mayden?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prosze nie używać wulgaryzmu oraz podpisywać się imieniem wilka z watahy. Jeśli nie należysz do tej watahy podpisz się nazwą watahy.