poniedziałek, 17 czerwca 2013

Od Dastera cd Nadia

Pędziłem jak oszalały. Gdy byłem już dostatecznie blisko ujrzałem waderę. Chciałem się zatrzymać, ale łapy odmawiały mi posłuszeństwa. Zderzyliśmy się. Upadłem na nią. Szybko wstałem i przyjrzałem jej się. Piękna, zamyślona wadera, wstała i otrzepała się. Nasze spojrzenia się spotkały. Jej słodkie, zielone oczy mnie uwiodły.
- Nie chcę, żeby to był sen! - przemknęło mi przez głowę - A jeśli jednak to sen, ta ja nie chcę się budzić!
- Przepraszam! Czy nic ci się nie stało?

<Nadia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prosze nie używać wulgaryzmu oraz podpisywać się imieniem wilka z watahy. Jeśli nie należysz do tej watahy podpisz się nazwą watahy.