- Czy istnieje możliwość żebyś mi nie podsłuchiwał myśli?- spytałam
- Raczej wątpię- powiedział uśmiechając. Podszedł do mnie bliżej stanowczo przekraczając linię prywatności. Odepchnęłam go mocno.
- Nie życzę sobie byś mi grzebał w myślach- powiedziałam nieco wkurzona. Zachowywałam się jednak spokojnie.
- Ja też nic z tym nie zrobię- powiedział niewinnie.
- No naprawdę do siebie pasujemy- powiedziałam wymijając go. Ruszyłam do domu. Black podbiegł do mnie i powiedział:
<Black?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Prosze nie używać wulgaryzmu oraz podpisywać się imieniem wilka z watahy. Jeśli nie należysz do tej watahy podpisz się nazwą watahy.