Przez długi czas samiec nic nie mówił, więc uciekłam. Na moje nieszczęście spotkałam dwójkę wilków. Pomyślałam "To są jakieś jaja czy co ?!"
- Podmieniec ! - wrzasnął wilk i osłonił waderę. Ja tylko spojrzałam. Tak jest wszędzie. - Czego tu szukasz ?
- Nie mam złych zamiarów
- Podmieńce zawsze mają złe zamiary
- A skąd wiesz ?!
Wilk nie odpowiedział. Trochę się oddalili ode mnie. W końcu jedno z nich powiedziało:
<Black?Eleth?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Prosze nie używać wulgaryzmu oraz podpisywać się imieniem wilka z watahy. Jeśli nie należysz do tej watahy podpisz się nazwą watahy.