Gdy tłumaczyłem Manti jak gra się w magiczne karty przyszła Eye.
-Co robicie?- spytała
-Uczę ją grać w magiczne karty...
-Przecież to hazard!
-I co? Wychowam ją jak chcę
-I będzie taka jak ty?
-Tak....
-Choć Manti. Pobawię się z tobą- powiedziała
-Nie! Ona nigdzie nie idzie!-
-Nie martw się. Wezmę ją tylko na dzień...
Nim się obejrzałem ich już nie było.
<Eye?>
Strony
- Opowiadania
- Wilki
- Szczeniaki i pary
- Towarzysze
- Tereny
- Regulamin
- Questy
- Sklep i Istry
- Jak dołączyć lub dodać opowiadanie ?
- Stanowiska
- Odeszli, umarli, wygnani
- Szamanka główna
- Wiara - Bogowie
- Sojusznicy/wrogowie
- Kolory opowiadań
- Nasz oficjalny baner
- Ważne daty i urodzinki !
- Wilcza szkoła ! (szukamy nauczycieli !)
- Uwaga !
niedziela, 30 czerwca 2013
piątek, 28 czerwca 2013
Od Macklemore cd Manti
-Nie wiem... już dawno w nic się nie bawiłem- powiedziałem
-Wymyśl coś...
-Może w magiczne karty?- spytałem
<Manti? Muszę iść, może wejdę jeszcze dziś>
-Wymyśl coś...
-Może w magiczne karty?- spytałem
<Manti? Muszę iść, może wejdę jeszcze dziś>
Od Manti cd Macklemore
- Nie wiem, a może się pobawimy ?
- Dobrze, a w co ?
- A w co ty chcesz ?
<Macklemore?>
- Dobrze, a w co ?
- A w co ty chcesz ?
<Macklemore?>
Od Manti cd. Zan
- Wiem, rybki i królika
- Dobra mała
*Chwilkę później*
Jadłam rybki i królika.
- Pycha, to co teraz robimy ?
<Macklemore?>
- Dobra mała
*Chwilkę później*
Jadłam rybki i królika.
- Pycha, to co teraz robimy ?
<Macklemore?>
Od Macklemore cd.Manti
-No... może ja ci coś upoluje. Jak troszkę podrośniesz wyśle cię do szkoły. Jestem słabym nauczycielem.-
-Hmm... dobrze-
-To co chcesz zjeść?- spytałem
<Manti?>
-Hmm... dobrze-
-To co chcesz zjeść?- spytałem
<Manti?>
Od Manti cd. Macklemore
- Dobrze
Po chwili znowu był dzień. Zaburczało mi w brzuchu.
- Jestem głodna, może nauczę się polować ?
<Macklemore?>
Po chwili znowu był dzień. Zaburczało mi w brzuchu.
- Jestem głodna, może nauczę się polować ?
<Macklemore?>
Od Macklemore cd. Manti
-Nie mam zieeelonego pojęcia.- powiedziałem- może przywrócisz dzień?
<Manti?>
<Manti?>
Od Manti cd Macklemore
- Dobra
Zaczęłam machać łapkami i po chwili nastała noc. Zimna noc.
- Pięknie
Ale na niebie nie było gwiazd. Zawirowałam łapką i po chwili na niebie było mnóstwo gwiazd.
- Coś jeszcze ?
<Macklemore?>
Zaczęłam machać łapkami i po chwili nastała noc. Zimna noc.
- Pięknie
Ale na niebie nie było gwiazd. Zawirowałam łapką i po chwili na niebie było mnóstwo gwiazd.
- Coś jeszcze ?
<Macklemore?>
Wakacje...
Właścicielka: Nadii, Daster'a, Feliks'a, Net'a oraz Sonii wyjeżdża na wakacje. Wróci za około miesiąc./Zan
PS.: Wy też macie czerwony pasek na koniec? Ja tak :D
PS.: Wy też macie czerwony pasek na koniec? Ja tak :D
Od Eye cd. Sonia
- Super, jakiego koloru jest las?- spytałam
- Noo... Zielonego- odpowiedziała zdziwiona waderka
- Ah... Mam już wszystko wyraźnie rozrysowane. Nie wiem czy tak jest naprawdę, ale moja wyobraźnia poćwiczyła- uśmiechnęłam się szeroko.
Stałyśmy tak. Nie wiem w którą stronę była zwrócona, ale było przyjemnie.
- Soniu, czy masz rodzeństwo?
- Tak, a co?
- Przedstawisz mi ich?
<Sonia?>
- Noo... Zielonego- odpowiedziała zdziwiona waderka
- Ah... Mam już wszystko wyraźnie rozrysowane. Nie wiem czy tak jest naprawdę, ale moja wyobraźnia poćwiczyła- uśmiechnęłam się szeroko.
Stałyśmy tak. Nie wiem w którą stronę była zwrócona, ale było przyjemnie.
- Soniu, czy masz rodzeństwo?
- Tak, a co?
- Przedstawisz mi ich?
<Sonia?>
Od Eleth cd. Black
- To dobrze, już się bałam- uśmiechnęłam się do niego. On odwzajemnił się tym samym. Dotarliśmy na jakiś pagórek.
- No dobra, to masz może jakiś pomysł gdzie iść dalej?- spytał Black
- Nie, ale nudzi mi się to chodzenie. Skoro mamy się lepiej poznać, a ty masz zoabzcyć że jestem uciążliwa to musimy zacząc rozmawiać.- powiedziałam.
-Ok- odpowiedział krótko. Umh... Zaraz go chyba zabiję! Nienawidzę krótkich odpowiedzi.
- Dobra, to w takim razie.... - zastanawiałam się przez chwilę - Co lubisz robić?
<Black?>
_____________________________________________________________________________________________
Już opowiadania możecie wysyłać normalnie na konto piesek. . Mayden dała mi hasło./ Zan
- No dobra, to masz może jakiś pomysł gdzie iść dalej?- spytał Black
- Nie, ale nudzi mi się to chodzenie. Skoro mamy się lepiej poznać, a ty masz zoabzcyć że jestem uciążliwa to musimy zacząc rozmawiać.- powiedziałam.
-Ok- odpowiedział krótko. Umh... Zaraz go chyba zabiję! Nienawidzę krótkich odpowiedzi.
- Dobra, to w takim razie.... - zastanawiałam się przez chwilę - Co lubisz robić?
<Black?>
_____________________________________________________________________________________________
Już opowiadania możecie wysyłać normalnie na konto piesek. . Mayden dała mi hasło./ Zan
czwartek, 27 czerwca 2013
Zapomniałem
A i te niezamieszczone posty przez ten czas, które zostały wysłane na konto piesek. też proszę podesłać na konto Diarra1/ Zan ;) Zapominalski
Drogie Wilki!
Mayden nie może dzisiaj wejść. Burze nie dają jej dostępu do netu :/. Powierzyła mi ''władzę'' nad watahą do czasu łączenia internetu. Na razie proszę o pisanie opowiadań na howrse do użytkownika Diarra1 do odwołania./ Zan
wtorek, 25 czerwca 2013
Od Sonii cd Eye
- Tak. Hmm. No więc... - trudno opisywać siebie. Podbiegłam do wody i przyjrzałam się odbiciu. - Mam czarno różową sierść i zielone oczy. Teraz jesteśmy na Kładce Wodnej. Woda jest błękitna, czysta i przejrzysta. Kładkę ocieniają chylące się drzewa, a w oddali widać las. I jak podobało ci się?
<Eye? Możesz dokończyć?>
<Eye? Możesz dokończyć?>
Od Blacka cd Eleth
- Nie ! Nie ! - powiedziałem
- Na pewno ? - spytała Eleth
- Tak. Na pewno - uśmiech
<Eleth ?>
- Na pewno ? - spytała Eleth
- Tak. Na pewno - uśmiech
<Eleth ?>
Od Manti cd Macklemore
- Może coś związane z moim żywiołem, księżycem nocą i gwiazdami ?
<Macklemore?>
<Macklemore?>
Od Mayden cd Zan
- Czemu myślisz o szczeniakach ? - spytałam słysząc jego myśli
- Co ?! Ja ? Nie ! Zapomniałem że jesteś telepatą .... - schylił głowę
- No tak. I czemu myślisz o szczeniakach ?
<Zan ?>
- Co ?! Ja ? Nie ! Zapomniałem że jesteś telepatą .... - schylił głowę
- No tak. I czemu myślisz o szczeniakach ?
<Zan ?>
Od Eye cd Sonia
- Niee... Skoro natura chciała żebym była niewidoma, to ja niezamierzam tego zmieniać- powiedziałam uśmiechając się
- Naprawdę? Ja bym skorzystała z takiej okazji- powiedziała waderka
- Ale ja nie. Jak masz na imię?- spytałam, przypominając sobie że nie znam jej imienia.
- Sonia, a ty?
- Eye- odpowiedziałam. - To jak opiszesz mi siebie?
<Sonia?>
- Naprawdę? Ja bym skorzystała z takiej okazji- powiedziała waderka
- Ale ja nie. Jak masz na imię?- spytałam, przypominając sobie że nie znam jej imienia.
- Sonia, a ty?
- Eye- odpowiedziałam. - To jak opiszesz mi siebie?
<Sonia?>
Od Zana cd Mayden
-To jeszcze ustalę z Macklemorem...-
-Aha, okey-
Zastanawiałem się o czymś, a May odpowiedziała na moje myśli:
<Mayden? PS. Niech Telara odpowie Sandstorm.>
-Aha, okey-
Zastanawiałem się o czymś, a May odpowiedziała na moje myśli:
<Mayden? PS. Niech Telara odpowie Sandstorm.>
niedziela, 23 czerwca 2013
UWAGA !
MAM DROBNE PROBLEMY Z INTERNETEM I NIERAZ W OGÓLE NIE MAM DOSTĘPU DO INTERNETU ! WIĘC NIE ZŁOŚĆCIE SIĘ GDY DŁUGO NIE WSTAWIAM OPOWIADAŃ, ALBO DŁUGO NIE ODPISUJE.
KASELLE
sobota, 22 czerwca 2013
Od Manti cd Macklemore
- Nie sądzę, żebym potrafiła latać.
- Ale spróbuj
- Dobrze
Skoczyłam w górę i udało mi się wznieść w powietrze.
- Co jeszcze ? - zapytałam wilka
<Macklemore?>
- Ale spróbuj
- Dobrze
Skoczyłam w górę i udało mi się wznieść w powietrze.
- Co jeszcze ? - zapytałam wilka
<Macklemore?>
Od Mayden cd Zan
- Alkohol powiadasz ? - spojżałam się na niego
- Noooo
- No dobra. Zawsze musi być ten pierwszy raz - uśmiech
- A teraz co ty zaśpiewasz na imprezie ? Bo ja "Naturally", "tell me something i don't know", "hit the lights", "love you like a love song" i ...... "Come & Get it - powiedziałam
- Co o nich myślisz ? - dodałam
<Zan ?>
- Noooo
- No dobra. Zawsze musi być ten pierwszy raz - uśmiech
- A teraz co ty zaśpiewasz na imprezie ? Bo ja "Naturally", "tell me something i don't know", "hit the lights", "love you like a love song" i ...... "Come & Get it - powiedziałam
- Co o nich myślisz ? - dodałam
<Zan ?>
Od Zana cd Mayden
-Jest okey. A hmm... muzyka i coś do żarcia.
-Muzyka... możemy coś zaśpiewać.
-Dobry pomysł-powiedziałem- jakieś przekąski i alkohol...
<Mayden?>
-Muzyka... możemy coś zaśpiewać.
-Dobry pomysł-powiedziałem- jakieś przekąski i alkohol...
<Mayden?>
Od Macklemore cd Manti
-Hmm... no, możemy sprawdzić co tam potrafisz....
-A jak?- Powiedziała mała
-Nie wiem... próbuj. Może na początek latanie, co?
<Manti?>
-A jak?- Powiedziała mała
-Nie wiem... próbuj. Może na początek latanie, co?
<Manti?>
Od Mayden cd Zan
- Hmmm nie wiem. Myślałam nad Eleth, Blackiem, Eye, Macklemore, Nadią, Dasterem i naszych rodziców lepiej nie zapraszać bo będzie kiepsko - powiedziałam
- No już to widzę "Zan ! Co ty wyprawiasz ?!" Ha ha - śmiał się Zan
- Ha ha ! Moja mama powiedziała by "MAYDEN ! I ty masz być Alphą ?! Zachowujesz się jak nienormalne szczenie !!" Ha ha ha ha - śmiałam się
<Zan ? Zgadzasz się na tą listę ?>
- No już to widzę "Zan ! Co ty wyprawiasz ?!" Ha ha - śmiał się Zan
- Ha ha ! Moja mama powiedziała by "MAYDEN ! I ty masz być Alphą ?! Zachowujesz się jak nienormalne szczenie !!" Ha ha ha ha - śmiałam się
<Zan ? Zgadzasz się na tą listę ?>
Od Manti cd Macklemore
- Czy pomożesz mi odkryć swoje moce ?
Wilk trochę się zdziwił, ale odpowiedział:
<Macklemore?>
Wilk trochę się zdziwił, ale odpowiedział:
<Macklemore?>
Od Dastera cd Net i Felix
Przyszli do mnie Net i Felix.
- Tato, możemy iść na Wilcze Molo?
- Tak. Tylko mi się tam nie pozabijajcie. - zażartowałem.
- No to idziemy! - I poszli.
- Tato, możemy iść na Wilcze Molo?
- Tak. Tylko mi się tam nie pozabijajcie. - zażartowałem.
- No to idziemy! - I poszli.
Od Felixa cd Net
- Dobrze pójdę. A po co? - spytałem
- No nie wiem. Ot tak na przechadzkę.
- Dobra, ale masz na mnie zaczekać. Masz skrzydła, a ja nie.
Chodź spytamy się rodziców.
- No nie wiem. Ot tak na przechadzkę.
- Dobra, ale masz na mnie zaczekać. Masz skrzydła, a ja nie.
Chodź spytamy się rodziców.
Od Sonii cd Eye
- Hmm... Mogę opisać ci to co zechcesz, ale mogę też sprawić, że będziesz widziała. Oczywiście jeśli chcesz. - właśnie sobie przyomniałam sobie, że widziałam diament dający wzrok niewidomemu, lub poprawia wzrok niedowidzącemu.
<Eye?>
<Eye?>
piątek, 21 czerwca 2013
Upomnienia
Właściciel/ Właścicielka proszona jest o napisanie opowiadań od Neta i Felixa. Przynajmniej jedno krótkie. Oraz Daster proszony o opowiadanie.
Kaselle
Kaselle
Od Eye cd Sonia
- Dziękuje- powiedziałam. Podeszłam do niej bliżej i dotknęłam ją łapą. Poczułam że jest zdziwona.
- Chciałabym chociaż na chwilę zobaczyć jak wygląda świat. Moja mam mi powiedziała że byłam niewidoma od urodzenia- powiedziała po czym spytałam - Oprowadzisz mnie?
- Ale...- Taa... Napewno była zdziwiona
- To że jestem niwidoma, nie znaczy że nie poznaję terenów. Mam dobry węch- uśmiechnęłam się.- Nie chcesz to nie, ale mam do ciebie prośbę
- Jaką?- spytała z wyraźną ulgą
- Opisz mi to miejsce i ciebie- poprosiłam.
<Sonia? >
- Chciałabym chociaż na chwilę zobaczyć jak wygląda świat. Moja mam mi powiedziała że byłam niewidoma od urodzenia- powiedziała po czym spytałam - Oprowadzisz mnie?
- Ale...- Taa... Napewno była zdziwiona
- To że jestem niwidoma, nie znaczy że nie poznaję terenów. Mam dobry węch- uśmiechnęłam się.- Nie chcesz to nie, ale mam do ciebie prośbę
- Jaką?- spytała z wyraźną ulgą
- Opisz mi to miejsce i ciebie- poprosiłam.
<Sonia? >
Od Eleth cd Black
Głupio mi było, bo miałam ogromną ochotę nawrzeszczeć na niego tu i teraz, ale nie potrafiłam. Nie wiedziałam nawet co mam powiedzieć
- A gdzie teraz jest?- spytałam. Wzruszył tylko ramionami.
- Dobra, nie romawiajmy o tym- powiedziałam i machnęłam łapą. - Chodźmy lepiej na spacer- dodałam. Zdążyłam już zupełnie zapomnieć po co ja z nim w ogóle spędzam czas. Spojrzał na mnie zdziwiony. On jak widać nie zapomniał.
-Wiem ,wiem- mruknęłam i pociągnęłam go za sobą. Łaziliśmy tak bez sensu, nie odzywając się do siebie. Miałam wrażenie że jest na mnie obrażony.
-Jesteś na mnie zły?- zapytałam przerywając ciszę
<Black?>
- A gdzie teraz jest?- spytałam. Wzruszył tylko ramionami.
- Dobra, nie romawiajmy o tym- powiedziałam i machnęłam łapą. - Chodźmy lepiej na spacer- dodałam. Zdążyłam już zupełnie zapomnieć po co ja z nim w ogóle spędzam czas. Spojrzał na mnie zdziwiony. On jak widać nie zapomniał.
-Wiem ,wiem- mruknęłam i pociągnęłam go za sobą. Łaziliśmy tak bez sensu, nie odzywając się do siebie. Miałam wrażenie że jest na mnie obrażony.
-Jesteś na mnie zły?- zapytałam przerywając ciszę
<Black?>
Od Mayden cd Zan
- Większego dać nie mogła - powiedziałam
- Nooo ogromny
- Ech... Będzie można zaprosić mnóstwo osób - uśmiechnęłam się
<Zan ?>
- Nooo ogromny
- Ech... Będzie można zaprosić mnóstwo osób - uśmiechnęłam się
<Zan ?>
Od Zana cd Mayden
-Wow....
-Co?
-Nie ważne...- uśmiechnąłem się
Weszliśmy do nory. Jakiś apartament czy co?
<Mayden jak się podoba?>
-Co?
-Nie ważne...- uśmiechnąłem się
Weszliśmy do nory. Jakiś apartament czy co?
<Mayden jak się podoba?>
Od Kaselle cd Zan
- Mayden czyś byś dorosła ? - spytałam Mayden
- A nie widać ?!
- Widać, widać, ale na pewno poradzisz sobie ?
- Mamo ! Poradze sobie
- Dobrze. Jest mnóstwo wolnych miejsc. Np. tamta - wskazałam baaaardzo dużą norę
- Bierzemy - powiedział Zan
- To pa ! - krzyknęła Mayden wychodząc z Zanem
<Zan ?>
- A nie widać ?!
- Widać, widać, ale na pewno poradzisz sobie ?
- Mamo ! Poradze sobie
- Dobrze. Jest mnóstwo wolnych miejsc. Np. tamta - wskazałam baaaardzo dużą norę
- Bierzemy - powiedział Zan
- To pa ! - krzyknęła Mayden wychodząc z Zanem
<Zan ?>
Od Zana cd Mayden
Poszliśmy do Kaselle.
-Ma pani wolną norę, bo chcę tam zamieszkać z Mayden....- wyszło mi dość niezręcznie. Zauważyła to też Mayden, bo dziwnie się na mnie spojrzała.
<Kaselle?>
-Ma pani wolną norę, bo chcę tam zamieszkać z Mayden....- wyszło mi dość niezręcznie. Zauważyła to też Mayden, bo dziwnie się na mnie spojrzała.
<Kaselle?>
Od Mayden cd Zan
- Brzmi świetnie - uśmiechnęłam się
- To super
- Tak, wiem
<Zan ?PS. zaraz wracam bo idę z psem >
- To super
- Tak, wiem
<Zan ?PS. zaraz wracam bo idę z psem >
Od Zana cd Mayden
-Melanżyk?-
-No raczej....-
-Wiesz co?-Stanąłem- Spytam się twojej mamy... czy są wolne nory. Chcesz mieszkać ze mną?-
<Mayden?>
-No raczej....-
-Wiesz co?-Stanąłem- Spytam się twojej mamy... czy są wolne nory. Chcesz mieszkać ze mną?-
<Mayden?>
Od Mayden cd Zan
- Uciekaj ! - krzyknął Zan i zerwał się do biegu
- Biegnę ! - krzyknęłam
Wybiegliśmy z jaskini
- Co to było ?! - spytałam zmęczona biegiem
- Nie wiem - Powiedział Zan dysząc
- A ja wiem ?
- Nie ! Ale trzeba uciekać
- Tak wiem tylko gdzie ?
- Nie wiem. Ta armia chyba nie przyjdzie
- No raczej nie - powiedziałam
- Dziś impreza u mnie - powiedziałam z uśmiechem
- A co z twoją mamą ?
- Pójdzie do Telary na całą noc bo miała w czymś jej pomuc. Przyjdziesz ?
<Zan ?>
- Biegnę ! - krzyknęłam
Wybiegliśmy z jaskini
- Co to było ?! - spytałam zmęczona biegiem
- Nie wiem - Powiedział Zan dysząc
- A ja wiem ?
- Nie ! Ale trzeba uciekać
- Tak wiem tylko gdzie ?
- Nie wiem. Ta armia chyba nie przyjdzie
- No raczej nie - powiedziałam
- Dziś impreza u mnie - powiedziałam z uśmiechem
- A co z twoją mamą ?
- Pójdzie do Telary na całą noc bo miała w czymś jej pomuc. Przyjdziesz ?
<Zan ?>
Od Zana cd Mayden
-Nie wiem... jeszcze nie odkryłem przydatnych do walki mocy...- przez chwile próbowałem sprawić ból wzrokiem...
-Uciekaj!- krzyknęłem
<Mayden?>
-Uciekaj!- krzyknęłem
<Mayden?>
Od Mayden cd Zan
- Ha ha ha ha !! Ale wyglądasz ! - krzyknął Zan
- He he - powiedziałam z niesmakiem
- Nie dąsaj się - objął mnie łapą
- Ja się nie dąsam tylko mam uczucie że zraz...... - i wtedy miałam wizję katastrofy ! "Zana pociągnęło coś za łapy i nie może wydostać się z pod wody. Traci oddech i........ Umiera
- Z wody już !! - krzyknęłam wychodząc
- Czemu ? - wychodził z wody
- Miałam wizję ! Szybko ! - Zan wybiegł z wody i z wody wynurzyły się ogromne czerwone macki.
- Co robimy ? - skuliłam ogon
<Zan ?>
- He he - powiedziałam z niesmakiem
- Nie dąsaj się - objął mnie łapą
- Ja się nie dąsam tylko mam uczucie że zraz...... - i wtedy miałam wizję katastrofy ! "Zana pociągnęło coś za łapy i nie może wydostać się z pod wody. Traci oddech i........ Umiera
- Z wody już !! - krzyknęłam wychodząc
- Czemu ? - wychodził z wody
- Miałam wizję ! Szybko ! - Zan wybiegł z wody i z wody wynurzyły się ogromne czerwone macki.
- Co robimy ? - skuliłam ogon
<Zan ?>
Od Macklemore cd Manti
-Chcesz zobaczyć swoją norę- westchnąłem- Albo nie... tam nie jest bezpiecznie... ciekawe co robi Zan z May....
Manti podeszła do mnie i rzekła:
<Manti?>
Manti podeszła do mnie i rzekła:
<Manti?>
Od Zana cd Mayden
Wyszłem z wody.
-Haha....
-Wyglądasz jak mokry kot!
Złapałem ją za łapę i wciągnąłem do wody...
<Mayden?>
-Haha....
-Wyglądasz jak mokry kot!
Złapałem ją za łapę i wciągnąłem do wody...
<Mayden?>
Od Mayden cd Zan
- Ooooooooo ŁAŁ ! ŁAŁ ! ŁAŁ ! ŁAŁ ! - kręciłam się w kółko i wpadłam w ramiona Zana.
- No to jak ? Będziesz ze mną ? - spytał Zan
- Tak - pocałowałłam go i złapałam go za łapę i pociągnęłam za sobą.
- Patrz - powiedziałam schylając głowę ku wodzie
Zan miał głowę niemal przy wodzie i wepchnęłam go do wody.
- HA HA HA HA HA HA ! - turlałam się ze śmiechu bo Zan wyglądał jak mokry kot !
<Zan ?>
- No to jak ? Będziesz ze mną ? - spytał Zan
- Tak - pocałowałłam go i złapałam go za łapę i pociągnęłam za sobą.
- Patrz - powiedziałam schylając głowę ku wodzie
Zan miał głowę niemal przy wodzie i wepchnęłam go do wody.
- HA HA HA HA HA HA ! - turlałam się ze śmiechu bo Zan wyglądał jak mokry kot !
<Zan ?>
Od Manti cd Macklemore
Wilk się obudził i gdzieś poszedł. Ja też się obudziłam i poszłam za nim.
- Gdzie idziesz ?
- Myślałem, że śpisz
- Nie śpię
- Słodka jesteś
- Dziękuje
Szłam za tym wilkiem. Odwrócił się, usiadł na ziemi i powiedziała:
<Macklemore?>
- Gdzie idziesz ?
- Myślałem, że śpisz
- Nie śpię
- Słodka jesteś
- Dziękuje
Szłam za tym wilkiem. Odwrócił się, usiadł na ziemi i powiedziała:
<Macklemore?>
Od Zana cd Mayden
-Kocham Cię- powiedziałem
Mayden popatrzyła się na mnie.
-Choć chcę pokazać ci jedno miejsce przed tą całą walką...- dodałem
Poszliśmy poza teren watahy.
-Choć... i może zamknij oczy, zaprowadzę -
Weszliśmy do groty:
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_ubtQCWXHceRNl9N5EOfyAdFvgk5sNbPF3MPXIeOx9QsllMAi5JWHJEuCUEHqo1LL2L9_86lTAz020ewPtY-HSMTHXIcQdM1eRo6pYDqi_Y6uyYSFpFS1sZgu5Mv71Y9w82PlXbF_sG7yRTMaF-_0_y8yGezJm-_cH-j0Fpsw=s0-d)
-Bo wiesz... chcę ci coś powiedzieć- objąłem ją ręką- Chcesz ze mną być?-
<Mayden>
Mayden popatrzyła się na mnie.
-Choć chcę pokazać ci jedno miejsce przed tą całą walką...- dodałem
Poszliśmy poza teren watahy.
-Choć... i może zamknij oczy, zaprowadzę -
Weszliśmy do groty:
-Bo wiesz... chcę ci coś powiedzieć- objąłem ją ręką- Chcesz ze mną być?-
<Mayden>
czwartek, 20 czerwca 2013
Od Sonii cd Eye
Kiedy wracałam do domu Wodnika ze mną nie było. Powiedział, że ma swoje pilne sprawy. Byłam blisko domu kiedy zobaczyłam nową opiekunkę szczeniąt. Podpiegłam do niej i zaczęłam rozmowę.
- Cześć - powiedziałam.
- Witaj.
- Czy to prawda, że jesteś niewidoma?
Wadera smutno przytaknęła i zwiesiła głowę.
- Nie martw się. Przecież to nie jest takie ważne kto widzi, a kto nie... - starałam się ją pocieszyć - Ważne jest tylko to, co jest w sercu.
<Eye?>
- Cześć - powiedziałam.
- Witaj.
- Czy to prawda, że jesteś niewidoma?
Wadera smutno przytaknęła i zwiesiła głowę.
- Nie martw się. Przecież to nie jest takie ważne kto widzi, a kto nie... - starałam się ją pocieszyć - Ważne jest tylko to, co jest w sercu.
<Eye?>
Od Mayden cd Zan
- Ooooo, ale oni słodko wyglądają. I to jest Manti, a nie Luna - powiedziałam
- Ale ona skierowałą wojska na twoją watahę ! - krzyknął Zan
- To nie jest jeszcze moja wataha i moja mama napewno coś wymyśli
- Nie możesz wiecznie wszystkiego zostawiać swojej mamie do roboty !
- Chyba masz rację - I rzuciłam mu się w ramiona i pocałowałam dłuuuuugo i czule i powiedziałam - moja mama za mnie tego nie zrobi
<Zan ?>
- Ale ona skierowałą wojska na twoją watahę ! - krzyknął Zan
- To nie jest jeszcze moja wataha i moja mama napewno coś wymyśli
- Nie możesz wiecznie wszystkiego zostawiać swojej mamie do roboty !
- Chyba masz rację - I rzuciłam mu się w ramiona i pocałowałam dłuuuuugo i czule i powiedziałam - moja mama za mnie tego nie zrobi
<Zan ?>
Od Telary cd Sonia
- Hmmm... Wiesz Soniu ? To może być błędna wizja ponieważ dopiero odkryłaś swoją moc. Nie martw się bo kilka pierwszych wizji będzie błędne bo dopiero odkryłaś tą moc - powiedziałam
<Soniu ?>
<Soniu ?>
Od Blacka cd Eleth
- Eeeeeech Tak - powiedziałem - Nazywa się Serafina i .... Może dołączy do WFH. Ale wątpie - schyliłem łeb - tęsknie za Serafiną. To moja córka
<Eleth ?>
<Eleth ?>
Nowy wilk Eye
Wiek: 2 lata
Płeć: Wadera
Stanowisko: Opiekunka szczeniąt
Rodzina: Gdzieś na zachodzie, ona sama odeszła, bo chciała być odpowiedzialna
Szczeniaki: Marzy by mieć chociaż jedno szczenię, ale przez jej kalectwo to niemożliwe
Partner: Kto pokocha taką jak ona?
Rasa: Wilk Uczuć
Moce: Kontroluje uczucia wilków, poznaje wilki za pomocą dotyku, niesamowity słuch, węch i dotyk, rozumie mowę zwierząt
Charakter: Może już się domyślasz że Eye to niewidoma wadera, która kocha dzieci i inne zwierzęta, jest "wegetarianką". Jest bardzo uczciwa i niewyobraża sobie że ktoś mógłby ją okłamać, zawsze pomaga. Jest bardzo naiwna. Potrafi zrozumieć kogoś bez użycia słów, jest niestety uciążliwa, więc brakuje jej przyjaciół. Kocha towarzystwo, ale tylko zwierzęta potrafią dostrzec w niej normalną waderę
Przedmioty: Brak
Głos: Christina Perri
Od Eleth cd Black
-Zdradziłeś ją?- spytałam z niedowierzeniem.
-Tak , ale byłem wtedy młody- powtórzył.
-I co teraz już byś nie zdradził?-spytałam z nutą kpiny w głosie, którą bardzo chciałam ukryć.
-Nie...-odpowiedział
-Super, tylko że ja jestem zdania że wilki się nie zmieniają- powiedziałam.
-Ale, ja się zmieniłem-powiedział. Chciałam zakończyć temat, ale jedno pytanie nie dawało mi spokoju.
- Oh, dobra... A jeszcze tylko jedno pytanie. Czy Liliane była w ciąży z tobą?- spytałam
<Black?>
-Tak , ale byłem wtedy młody- powtórzył.
-I co teraz już byś nie zdradził?-spytałam z nutą kpiny w głosie, którą bardzo chciałam ukryć.
-Nie...-odpowiedział
-Super, tylko że ja jestem zdania że wilki się nie zmieniają- powiedziałam.
-Ale, ja się zmieniłem-powiedział. Chciałam zakończyć temat, ale jedno pytanie nie dawało mi spokoju.
- Oh, dobra... A jeszcze tylko jedno pytanie. Czy Liliane była w ciąży z tobą?- spytałam
<Black?>
Od Sonii
Nagle pojawiła się gęsta mgła. Chyba zemdlałam. Obudziłam się na skraju terenu naszej watahy za plecami. Przed sobą miałam nieznaną mi krainę. Wtem zobaczyłam przed sobą wilka pędzącego w moją stronę. Krzyczałam, ale mnie nie słyszał. Zeszłam mu z drogi i odwróciłam się za siebie. Z tamtąd nadbiegały trzy niewyraźne wilki. Pierwszy wilk posturą przypominał mi Sandstrom. Za nią niczym charty biegli Zan i Fanta. Cztery wilki się spotkały i zaczęły się serdecznie witać jak starzy przyjaciele. Nie wiedziałam o co chodzi. Znowu pojawiła się mgła, a ja znowu zemdlałam. Obudziłam się w moim pokoju. Nade mną pochylał się Wodnik.
- Coś ci się stało?
- Nie. Chyba miałam wizję przyszłości. Szybko wieź mnie do Telary!
Gdy tam dotarliśmy zastaliśmy Telarę z Sandstrom.
Od wejścia zaczęłam mówić co się stało. Oczywiście z pominęciem mojej małej tajemnicy.
<Telara?>
- Coś ci się stało?
- Nie. Chyba miałam wizję przyszłości. Szybko wieź mnie do Telary!
Gdy tam dotarliśmy zastaliśmy Telarę z Sandstrom.
Od wejścia zaczęłam mówić co się stało. Oczywiście z pominęciem mojej małej tajemnicy.
<Telara?>
środa, 19 czerwca 2013
Od Sonii
Nie pamiętam kiedy i jak znalazłam się na terytorium watahy. Obok mnie stał Wodnik.
- Chodźmy do domu. - powiedziłam.
W domu nie było nikogo. Poszłam do pokoju i zajrzałam pod łóżko. Wg. zapewnień boga jednorożców i pegazów pod moim łóżkiem leżała skrzynka. Była nie duża, bo miała ok. 40 cm wys. i 45cm długości.
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_vmHMzSaLhYa7bmDBKFxBAdwcDA1DKz6xrfH4SdFyqBvXUtLIhWISWvTuF7TkF5z67aixSEBQsH84asjUqp6xX7ht8ftWkRfRh6di-h1NVGYuSMs5grc3rp2Q=s0-d)
W środku było kilka warstw. Na każdej warstwie w pięciu poziomych rzędach były wklęsłe, kwadratowe schowki które przykrywały klapki. Na każdej klapce widniał napis oznajmiający rodzaj kamieia, jego nazwę i właściwość jaką daje właścicielowi
- Chodźmy do domu. - powiedziłam.
W domu nie było nikogo. Poszłam do pokoju i zajrzałam pod łóżko. Wg. zapewnień boga jednorożców i pegazów pod moim łóżkiem leżała skrzynka. Była nie duża, bo miała ok. 40 cm wys. i 45cm długości.
W środku było kilka warstw. Na każdej warstwie w pięciu poziomych rzędach były wklęsłe, kwadratowe schowki które przykrywały klapki. Na każdej klapce widniał napis oznajmiający rodzaj kamieia, jego nazwę i właściwość jaką daje właścicielowi
Od Sonii cd Wodnik
W tym momencie pojawił się jednorożec ze skrzydłami.
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_vTlkOwiGNVINxy4xIy_n28EimT856TP5nwaoBzlKNEmOnl7fDDTMn_KLQAzCgrwn5iYNeS_k9kj7t3sv7e3ShYDbekUfbXDpxtjNB-gdbL8OGvKJhLqFSZt-EVWxca2A=s0-d)
- Witaj Wodniku i ty Soniu. Zastanawiasz się pewnie nad słowami swego towarzysza... Otóż w głębi serca zawsze wiedziałaś, że jestem, chociaż sama nie wiedziałaś, że istnieję. Twoje serce to wiedziało... Dam ci coś, co zachowasz do końca życia... Będzie to... wszystko co znajduje się w tej jaskini. Otrzymasz też ode mnie niezwykłe klejnoty. Będą cię strzec. Możesz je wczepić w sierść. Zrobią wszystko co każesz. Mogą stać się niewidzialne dla każdego, kogo zechcesz. Będą dodawały ci uroku, nawet wtedy, kiedy będą niewidzialne.
- Czy ktoś może mnie tutaj znaleść? - spytałam
- Nie. Tylko ja i Wodnik wiemy o tej grocie. A od teraz również ty.
- Czy sa jakieś warunki?
- Tak. Nie możesz nikomu powiedzieć skąd masz kamienie i od kogo. Kamienie pomogą ci i dodadzą mocy, np. będziesz mogła czytać w myślach. Dam ci skrzynię na kamienie. Kiedy włożysz do niej kamienie stanie się niewidzialna dla wszystkich oprócz ciebie, Wodnika i mnie. Teraz idźcie już. Wszystkie dary czekają w twoim pokoju pod łóżiem. Aha są dwa sposoby żeby tu dotrzeć. Pierwszy: zabierze cię Wodnik. Drugi: wejdź do skrzyni potem ją zamknij i kiedy szarpnie skrzynią otwórz ją, a znajdziesz się tutaj ze wszystkim co było w skrzyni łącznie z nią samą. Żegnam was teraz.
I znikną.
- Witaj Wodniku i ty Soniu. Zastanawiasz się pewnie nad słowami swego towarzysza... Otóż w głębi serca zawsze wiedziałaś, że jestem, chociaż sama nie wiedziałaś, że istnieję. Twoje serce to wiedziało... Dam ci coś, co zachowasz do końca życia... Będzie to... wszystko co znajduje się w tej jaskini. Otrzymasz też ode mnie niezwykłe klejnoty. Będą cię strzec. Możesz je wczepić w sierść. Zrobią wszystko co każesz. Mogą stać się niewidzialne dla każdego, kogo zechcesz. Będą dodawały ci uroku, nawet wtedy, kiedy będą niewidzialne.
- Czy ktoś może mnie tutaj znaleść? - spytałam
- Nie. Tylko ja i Wodnik wiemy o tej grocie. A od teraz również ty.
- Czy sa jakieś warunki?
- Tak. Nie możesz nikomu powiedzieć skąd masz kamienie i od kogo. Kamienie pomogą ci i dodadzą mocy, np. będziesz mogła czytać w myślach. Dam ci skrzynię na kamienie. Kiedy włożysz do niej kamienie stanie się niewidzialna dla wszystkich oprócz ciebie, Wodnika i mnie. Teraz idźcie już. Wszystkie dary czekają w twoim pokoju pod łóżiem. Aha są dwa sposoby żeby tu dotrzeć. Pierwszy: zabierze cię Wodnik. Drugi: wejdź do skrzyni potem ją zamknij i kiedy szarpnie skrzynią otwórz ją, a znajdziesz się tutaj ze wszystkim co było w skrzyni łącznie z nią samą. Żegnam was teraz.
I znikną.
Od Zana cd Mayden
-Co ty do jasnej cho#ery zrobiłaś Luna!-
-Zan co ona zrobiła?- spytała May
-Nic... tylko skierowała wojska na T W O J Ą watahę i teraz nikt, po prostu n i k t nie może ich zatrzymać. Zdradziła nas...- popatrzyłam na waderkę, która śpi z Maklemorem
<Mayden?>
-Zan co ona zrobiła?- spytała May
-Nic... tylko skierowała wojska na T W O J Ą watahę i teraz nikt, po prostu n i k t nie może ich zatrzymać. Zdradziła nas...- popatrzyłam na waderkę, która śpi z Maklemorem
<Mayden?>
Od Sonii cd Wodnik
- Wsiadaj - powiedział. Widziałam tylko rozmazane kształty. W końcu Wodnik zwolnił i stanął. Znajdowalam się w jaskini.
- Gdzie jesteśmy? - spytałam.
- W mieszkaniu boga.
- Setruela?
- Nie - odparł ze śmiechem - u boga jednorożców i pegazów. Niektóre jednorożce i pegazy zdziwaczały. Nie uznają tego władcy. Ja wierzę w niego i zostałem za to wynagrodzony... Jesteś bardzo bliską mu waderą.
- Dlaczego? - spytałam.
- Nie wiem. Sam ci powie kiedy będzie chciał...
- Gdzie jesteśmy? - spytałam.
- W mieszkaniu boga.
- Setruela?
- Nie - odparł ze śmiechem - u boga jednorożców i pegazów. Niektóre jednorożce i pegazy zdziwaczały. Nie uznają tego władcy. Ja wierzę w niego i zostałem za to wynagrodzony... Jesteś bardzo bliską mu waderą.
- Dlaczego? - spytałam.
- Nie wiem. Sam ci powie kiedy będzie chciał...
Od Macklemore cd Manti
Zan stał jak wryty.
-Dajcie mi ją, ja się nią zaopiekuje....- powiedziałem
Luna... to znaczy Manti podbiegła do mnie.
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_swWug3ypa8dZhI263dnvDIgSmRe_Zdu_OtYYZ7I15Js6mwJBaFXTAQ7KKtFjZ4dO5tUVaUPQHxDrtmphPDvjSRcPiRxGSvKXBVxnbxfd_UTfZi-VzIzBmF_mXE9yKT0wzmMPorfLXzle6biq6cBKEPLdQ6TYl_YV8pQXbiiak5Qo3yCg=s0-d)
<Mayden? Manti? PS. Ja też jestem zdziwiony >
-Dajcie mi ją, ja się nią zaopiekuje....- powiedziałem
Luna... to znaczy Manti podbiegła do mnie.
<Mayden? Manti? PS. Ja też jestem zdziwiony >
wtorek, 18 czerwca 2013
Nowa zakładka "Uwaga !" i uwaga
Nowa zakładka o nazwie "Uwaga !". Od razu zaewne pytania: "Po co ona ?" no więc ona jest po bo wiele ważnych ogłoszeń tonie w opowiadaniach, a gdy będzie specjalna zakładka to te nowe ogłoszenia będą zawsze widoczne.
I uwaga !
Jutro czyli dnia 19 czerwca mnie nie będzie !! Czemu ? Ponieważ jadę na wycieczkę szkolną do Warszawy i jedziemy o 06:00, a wracamy mniej więcej o 23:00 więc jak wy sobie wyobrażacie żebym weszła na Netbooka po takim dniu. Jedyne co wiem to to że padne na łóżko i będę spała twardo jak kamień, a następnego dnia szkoła ! Mogli już te wolne dać xD. Nie martwcie się i wysyłajcie opowiadania i pytania i wilki i towarzysze itp., a ja po prostu wstawię te opowiadania następnego dnia.
I uwaga !
Jutro czyli dnia 19 czerwca mnie nie będzie !! Czemu ? Ponieważ jadę na wycieczkę szkolną do Warszawy i jedziemy o 06:00, a wracamy mniej więcej o 23:00 więc jak wy sobie wyobrażacie żebym weszła na Netbooka po takim dniu. Jedyne co wiem to to że padne na łóżko i będę spała twardo jak kamień, a następnego dnia szkoła ! Mogli już te wolne dać xD. Nie martwcie się i wysyłajcie opowiadania i pytania i wilki i towarzysze itp., a ja po prostu wstawię te opowiadania następnego dnia.
Od Luny (Manti) "Czyste serce, czysta dusza"
Saguru spojrzał na mnie.
- Wio ptaku ! - krzyknęłam do ptaszyska
- Luna co ci jest ?
- Skoro wszyscy sądzą, że jestem zła, bo jestem podmieńcem, to czemu ma nie być taka ?
Uśmiechnęłam się szatańsko. Użyłam swojego rogu i wezwałam armię podmieńców.
- Moi drodzy poddani, zbierzcie wilki i inne zwierzęta. Musimy zniszczyć te ziemię ! Podbić te tereny ! - rozkazałam mojej armii
Po chwili pojawił się ten koń.
- Typowy podmieniec, haha
Rzuciłam się na konia. Koń odepchnął mnie i po chwili przybiegły tamte wilki.
- Typowy podmieniec !
Moja furia nie miała granic. W końcu z mojego rogu wystrzeliła magia. Wielkie światło. Jak przy powstawaniu świata. A ja straciłam wszystko. Chyba. Może oprócz życia. Straciłam ptaka i armię. Coś mnie jakby rozrywało. Wreszcie światło znikło. A ja nie pamiętałam nic. Pustka. Podeszła do mnie grupka wilków.
- Kim jesteście ? Kim ja jestem ? Gdzie jestem ?
- My jesteśmy Mayden, Zan i Macklemore. A ty jesteś..... małym wilkiem. Jesteś na terenie watahy Fire Horse.
- Fajnie
Mayden pierwsza się domyśliła, że straciłam pamięć i moce. Wszystkie. Nawet głos mam inny.
- Ale nadal jesteś podmieńcem ! - krzyknął koń
- A co to jest podmieniec ? - zapytałam wielkiego konia, a on tylko prychnął.
Podeszłam do wody i zobaczyłam siebie:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKHoqwAeFlA-N9uAhq8daZqJQ2C1a21EBdo2fQEaoi35jl9doeB9_dRtM4knH4tI8XStpXTwIrhBohE6zZPMdm87RTGGfmBcnIIMA3LQoBMFcHXtPHBfyoxzH6shj27E90fp5STln7oMks/s1600/Little_Moon_Tile_by_RenZie99.png)
- Już wiem jak mam na imię, mam na imię Manti
Wilki po kolej spojrzały na siebie. Skoczyłam na jednego z nich. Takiego białego.
- Ty jesteś Zan ?
- Tak
Zapytałam się samicy:
- A czy mogę tu dołączyć ?
Nie pamiętam absolutnie nic. Nie odkryłam ani jednej mocy. Jestem nowym wilkiem. Zupełnie.
<Mayden?Zan?Macklemore?>
- Wio ptaku ! - krzyknęłam do ptaszyska
- Luna co ci jest ?
- Skoro wszyscy sądzą, że jestem zła, bo jestem podmieńcem, to czemu ma nie być taka ?
Uśmiechnęłam się szatańsko. Użyłam swojego rogu i wezwałam armię podmieńców.
- Moi drodzy poddani, zbierzcie wilki i inne zwierzęta. Musimy zniszczyć te ziemię ! Podbić te tereny ! - rozkazałam mojej armii
Po chwili pojawił się ten koń.
- Typowy podmieniec, haha
Rzuciłam się na konia. Koń odepchnął mnie i po chwili przybiegły tamte wilki.
- Typowy podmieniec !
Moja furia nie miała granic. W końcu z mojego rogu wystrzeliła magia. Wielkie światło. Jak przy powstawaniu świata. A ja straciłam wszystko. Chyba. Może oprócz życia. Straciłam ptaka i armię. Coś mnie jakby rozrywało. Wreszcie światło znikło. A ja nie pamiętałam nic. Pustka. Podeszła do mnie grupka wilków.
- Kim jesteście ? Kim ja jestem ? Gdzie jestem ?
- My jesteśmy Mayden, Zan i Macklemore. A ty jesteś..... małym wilkiem. Jesteś na terenie watahy Fire Horse.
- Fajnie
Mayden pierwsza się domyśliła, że straciłam pamięć i moce. Wszystkie. Nawet głos mam inny.
- Ale nadal jesteś podmieńcem ! - krzyknął koń
- A co to jest podmieniec ? - zapytałam wielkiego konia, a on tylko prychnął.
Podeszłam do wody i zobaczyłam siebie:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKHoqwAeFlA-N9uAhq8daZqJQ2C1a21EBdo2fQEaoi35jl9doeB9_dRtM4knH4tI8XStpXTwIrhBohE6zZPMdm87RTGGfmBcnIIMA3LQoBMFcHXtPHBfyoxzH6shj27E90fp5STln7oMks/s1600/Little_Moon_Tile_by_RenZie99.png)
- Już wiem jak mam na imię, mam na imię Manti
Wilki po kolej spojrzały na siebie. Skoczyłam na jednego z nich. Takiego białego.
- Ty jesteś Zan ?
- Tak
Zapytałam się samicy:
- A czy mogę tu dołączyć ?
Nie pamiętam absolutnie nic. Nie odkryłam ani jednej mocy. Jestem nowym wilkiem. Zupełnie.
<Mayden?Zan?Macklemore?>
Od Mayden cd Luna i Zan
Do jaskini weszła Luna
- Luna co tu robisz ?! - krzyknęłam
- Feniks mnie tu zaprowadził
- Aha.... Landy ? Gdzie teraz ? - odwróciłam się i spojżałam na Landy
- Teraz teleportacja - powiedziała
- Ale jak ? - spytałam
- Bogowie zesłali mi jeden teleporter mogący przenieść maksymalnie cztery osoby i on teleportuje nas w miejsce do którego nie ma wstępu nikt prócz ciebie Mayden, Zana i Macklemore
- Czemu tylko oni mogą tam wejść ? - spytała Luna
- Ponieważ tylko oni są tego godni - podeszła Landy do Luny i widocznie była ogromna różnica wzrostu. Landy miała około dwóch metrów, a feniks rozmiaru szczeniaka no, a Luna poniżej metra jak każdy wilk.
- Czemu tylko oni są tego godni ? - dopytywała się Luna
- Bo tylko oni są tego godni !! I nie zmienisz tego Luna !! - wydarła się Landy na Lunę
- Jeszcze będziesz nam przeszkadzać ?!! - dodała Landy
- Nie. Już idę - powiedziała
- A ty Saguru ? Wiem że jesteś oszustem i każdemu opowiadasz niestworzone historie. Saguru spójż w prawdzie w oczy. To mnie bogowie wybrali, abym prowadziła wybranych. A podmieńce nigdy nie mogą dostać tego daru ponieważ mówią że są inni, nie są źli, oni są dobzi. Już nie pamiętasz co mi zrobili ? - stanęła bokiem i pokazała bliznę od zada do klatki piersiowej. Im nie wolno ufać ! Wsiadajcie wybrańcy - powiedziała Landy i wsiedliśmy na nią. Przycisnęła teleporter i znaleźliśmy się w dziwnym miejscu. Nikogo tam nie było i nie było wyjścia ani wejścia. Jaskinię rozświetlały święcące kamienie szlachetne na ścianach wszystkich kolorów tęczy. Zeszliśmy z Landy i oślepiło nas kropnie jasne światło. Wszystcy zasłoniliśmy oczy. Przed nami ukazał się sam bóg Setruel. Wszystcy się ukłoniliśmy pyskami aż do ziemii.
- Wstańcie - powiedział bardzo poważnym głosem.
Wszystcy wstaliśmy.
- Witaj Setruelu - powiedzieliśmy równo
- Ja też witam. Dostaniecie ode mnie coś czego NIGDY nie dam innemu wilkowi - powiedział podkreślając słowo "NIGDY".
- A co mianowicie dostaniemy bogu ? - spytałam
- Zło... Odkryjecie waszą zła i ciemną strone, ale w zamian zabiore wam jedną moc, chyba że nie odkryliście jeszcze swoich wszystkich mocy.
- No to mi pasi - powiedział Macklemore bo on jeszcze nie odkrył wszystkich swoich mocy. Spojżeliśmy się na niego.
- Dobrze Macklemore, ale jest jeden skutek uboczny - powiedział Setruel
- Jaki ? - spytał Zan
- Dorośniecie
Wszystko rozbłysło, a my obudziliśmy się w tej samej jaskini tyle że.... Dorośli !!
Spojżała na Zana, a on na mnie i wrzasnęliśmy
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!
Wyglądaliśmy tak jako dorośli
Ja
- Nie drzyj mordy - powiedział jeszcze niedobudzony Macklemore.
A przede wszystkim Landy nie było !
<Zan ?>
PS. Nasza zła strona wygląda tak.
Ja
Macklemore
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_tb0ZsAAf_feTokcwXcRDFL19aXAQu-HpC1h2xrYLhqbqWXgGVf-DR0Z3Z7DQM3CLumt-0bQfhMy_6tJiTi_Xz779Xc0_1Op24A2I8xh4c0a8fglPqVLOPzE-V7UjSwHNLL2aFJ0UxPGZOdsvJ4bO3h5CGmZvw5hV1ak8FcO2w=s0-d)
Zan
A na twoim zdjęciu profilowym po prawej
<Zan ?>
- Luna co tu robisz ?! - krzyknęłam
- Feniks mnie tu zaprowadził
- Aha.... Landy ? Gdzie teraz ? - odwróciłam się i spojżałam na Landy
- Teraz teleportacja - powiedziała
- Ale jak ? - spytałam
- Bogowie zesłali mi jeden teleporter mogący przenieść maksymalnie cztery osoby i on teleportuje nas w miejsce do którego nie ma wstępu nikt prócz ciebie Mayden, Zana i Macklemore
- Czemu tylko oni mogą tam wejść ? - spytała Luna
- Ponieważ tylko oni są tego godni - podeszła Landy do Luny i widocznie była ogromna różnica wzrostu. Landy miała około dwóch metrów, a feniks rozmiaru szczeniaka no, a Luna poniżej metra jak każdy wilk.
- Czemu tylko oni są tego godni ? - dopytywała się Luna
- Bo tylko oni są tego godni !! I nie zmienisz tego Luna !! - wydarła się Landy na Lunę
- Jeszcze będziesz nam przeszkadzać ?!! - dodała Landy
- Nie. Już idę - powiedziała
- A ty Saguru ? Wiem że jesteś oszustem i każdemu opowiadasz niestworzone historie. Saguru spójż w prawdzie w oczy. To mnie bogowie wybrali, abym prowadziła wybranych. A podmieńce nigdy nie mogą dostać tego daru ponieważ mówią że są inni, nie są źli, oni są dobzi. Już nie pamiętasz co mi zrobili ? - stanęła bokiem i pokazała bliznę od zada do klatki piersiowej. Im nie wolno ufać ! Wsiadajcie wybrańcy - powiedziała Landy i wsiedliśmy na nią. Przycisnęła teleporter i znaleźliśmy się w dziwnym miejscu. Nikogo tam nie było i nie było wyjścia ani wejścia. Jaskinię rozświetlały święcące kamienie szlachetne na ścianach wszystkich kolorów tęczy. Zeszliśmy z Landy i oślepiło nas kropnie jasne światło. Wszystcy zasłoniliśmy oczy. Przed nami ukazał się sam bóg Setruel. Wszystcy się ukłoniliśmy pyskami aż do ziemii.
- Wstańcie - powiedział bardzo poważnym głosem.
Wszystcy wstaliśmy.
- Witaj Setruelu - powiedzieliśmy równo
- Ja też witam. Dostaniecie ode mnie coś czego NIGDY nie dam innemu wilkowi - powiedział podkreślając słowo "NIGDY".
- A co mianowicie dostaniemy bogu ? - spytałam
- Zło... Odkryjecie waszą zła i ciemną strone, ale w zamian zabiore wam jedną moc, chyba że nie odkryliście jeszcze swoich wszystkich mocy.
- No to mi pasi - powiedział Macklemore bo on jeszcze nie odkrył wszystkich swoich mocy. Spojżeliśmy się na niego.
- Dobrze Macklemore, ale jest jeden skutek uboczny - powiedział Setruel
- Jaki ? - spytał Zan
- Dorośniecie
Wszystko rozbłysło, a my obudziliśmy się w tej samej jaskini tyle że.... Dorośli !!
Spojżała na Zana, a on na mnie i wrzasnęliśmy
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!
Wyglądaliśmy tak jako dorośli
Ja
Zan <3
Macklemore
- Nie drzyj mordy - powiedział jeszcze niedobudzony Macklemore.
A przede wszystkim Landy nie było !
<Zan ?>
PS. Nasza zła strona wygląda tak.
Ja
Macklemore
Zan
A na twoim zdjęciu profilowym po prawej
<Zan ?>
Nowy towarzysz Scar
Imię:Scart
Wiek: 2 lata
Rasa: Pegaz Mroku
Moce: Tworzy churagany, superprędkość
Rodzina: Brak
Potomstwo: Brak
Opiekun: Zan
Od Zana cd Mayden
-Wybrańcami?-
-Tak!-
Zobaczyłem mroczną postać idącą w moją stronę....
-Aaa!- krzyknąłem przytulając May
-Co ty wyprawiasz?!-krzyknęła
Zostawiłem ją i podszedłem do postaci.
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_uk75O1a8SgaVth67xnb2wlBw6vi-B5JWoCxKL-X3gUBu5zBPplzMrDQPCCjS6drd5xodWXswKe4sFwScrjQfEIom6KBteoRsNapvimK5g1E6ZwHofLyz7LYUyq9aKiz4wO_Tsenk0Yc3LSfT2-KyZnFbcJM_JkT_pvm9BHeXZ0Ecq2LG8=s0-d)
To pegaz. Powiedział:
-Witaj Zan-
Zaśmiałem się wymownie pokazując go łapą, ale zaraz spoważniałem.
-Niech zgadnę, jesteś moim towarzyszem i nazywasz się.... np. Scart?Haha-
-Tak-
-Co?!-
<Mayden?>
-Tak!-
Zobaczyłem mroczną postać idącą w moją stronę....
-Aaa!- krzyknąłem przytulając May
-Co ty wyprawiasz?!-krzyknęła
Zostawiłem ją i podszedłem do postaci.
To pegaz. Powiedział:
-Witaj Zan-
Zaśmiałem się wymownie pokazując go łapą, ale zaraz spoważniałem.
-Niech zgadnę, jesteś moim towarzyszem i nazywasz się.... np. Scart?Haha-
-Tak-
-Co?!-
<Mayden?>
Od Sandstorm cd Telara
-Na drodze do wyjścia...-
-Co?-
-Poślizgnęłam się na tym...-
-Aha...
-Co na tym pisze?!
<Telara?>
-Co?-
-Poślizgnęłam się na tym...-
-Aha...
-Co na tym pisze?!
<Telara?>
Nowy towarzysz Wodnik
Imię: Wodnik
Wiek: 3 lata
Rasa: Jednorożec-Pegaz wodno-kryształowy
Moce: włada wodą(czyli np. chodzi po wodzie), włada kryształami(czyli np. tworzy je)
Rodzina: Brak
Potomstwo: Brak
Opiekun: Sonia
Od Sonii
Po przeproszeniu rodziców i braci wybrałam się na spacer. Postanowiłam iść poza teren watahy. Chodziłam już godzinę. Nagle zobaczyłam jezioro. Było cicho, spokojnie. Na brzegu tu i ówdzie porozrzucane były kryształy. Nagle jakby pociemniało. Woda zaczęła wrzeć. Z toni wynurzył się skrzydlaty jednorożec. Pośród mroku wyglądał jakby świecił.
- Czekałem na ciebie.
- Kim jesteś? - spytałam.
- Jestem jednorożcem wodno-kryształowym.
- Jak to?
- Moja matka była jednorożcem wodnym, a mój ojciec był pegazem kryształowym.
- Powiedz w jakim celu na mnie czekałeś?
Jednorożec lekko stąpając po wodzie, szedł w stronę Soni. W końcu staną przed ną twarzą w twarz.
- Jestem twoim towarzyszem.
- Czekałem na ciebie.
- Kim jesteś? - spytałam.
- Jestem jednorożcem wodno-kryształowym.
- Jak to?
- Moja matka była jednorożcem wodnym, a mój ojciec był pegazem kryształowym.
- Powiedz w jakim celu na mnie czekałeś?
Jednorożec lekko stąpając po wodzie, szedł w stronę Soni. W końcu staną przed ną twarzą w twarz.
- Jestem twoim towarzyszem.
Od Dastera cd Sonia i Net
- Co ci zrobił Net? - spytałem
- Zaczął się przechwalać swoimi mocami.
- Net, czy to prawda?
- Tak. - odpowiedział basiorek zwieszając głowę.
- Dobrze. - pochwaliłem - Dwie odpowiedzi są poprawne.
- Czemu, Soniu zaczęłaś okładać brata poduszkami?
- Bo mnie zdenerwował.
- Jakimi zaklęciami próbowała trafić cię Sonia? - spytałem syna
- Głównie zaklęciem unieruchomienia.
- Wspaniale. Ostatnie pytanie. Czy żałujecie tego, co zrobiliście?
- Tak - odpowiedziało wspólnie rodzeństwo.
- I zadanie na koniec gry. Przeproście siebie nawzajem i Felixa.
- Dobrze. - odpowiedziała Sonia. - Przepraszam.
- Ja cię też przepraszam
- Zaczął się przechwalać swoimi mocami.
- Net, czy to prawda?
- Tak. - odpowiedział basiorek zwieszając głowę.
- Dobrze. - pochwaliłem - Dwie odpowiedzi są poprawne.
- Czemu, Soniu zaczęłaś okładać brata poduszkami?
- Bo mnie zdenerwował.
- Jakimi zaklęciami próbowała trafić cię Sonia? - spytałem syna
- Głównie zaklęciem unieruchomienia.
- Wspaniale. Ostatnie pytanie. Czy żałujecie tego, co zrobiliście?
- Tak - odpowiedziało wspólnie rodzeństwo.
- I zadanie na koniec gry. Przeproście siebie nawzajem i Felixa.
- Dobrze. - odpowiedziała Sonia. - Przepraszam.
- Ja cię też przepraszam
Od Soni cd Daster i Net
- Zgadzam się. - powiedziałam.
- Ja też. - potwierdził Net.
- Aha, i jeszcze jedno. Za wchodzenie w słowo osobie mówiącej pół tygodnia szlabanu. Dobrze, zaczynamy. Pierwsze pytanie brzmi:
Kto zaczął? - spytał się tata.
- Ja - przyznał się Net.
- Dobrze, nie skłamałeś. Pytanie nr. 2 skierowane jest do Soni:
<Daster?>
- Ja też. - potwierdził Net.
- Aha, i jeszcze jedno. Za wchodzenie w słowo osobie mówiącej pół tygodnia szlabanu. Dobrze, zaczynamy. Pierwsze pytanie brzmi:
Kto zaczął? - spytał się tata.
- Ja - przyznał się Net.
- Dobrze, nie skłamałeś. Pytanie nr. 2 skierowane jest do Soni:
<Daster?>
Od Dastera cd Sonia i Net
- Skończyliście? - spytałem wchodząc do pokoju. Aż lśniło.
- Tak - odpowiedziały szczeniaki.
- Dobrze.
- Będziemy mieć szlaban? - spytała niewinnym głosem Sonia
- Nie będziecie mieć szlabanu, jeśli odrazu powiecie prawdę. - To mówiąc siadłem na łóżku Neta.
- Pobawimy się trochę. Gra nazywa się "Cała Prawda". Ja zadaję pytania, a wy musicie mówić prawdę. Gdy sprzątaliście spytałem się Felixa co się stało, więc będę wiedział kiedy kłamiecie. Za jedno kłamstwo tydzień szlabanu, za dwa dwa tygodnie itd. Liczę osobno. Zgadzacie się?
<Sonia?Net?>
- Tak - odpowiedziały szczeniaki.
- Dobrze.
- Będziemy mieć szlaban? - spytała niewinnym głosem Sonia
- Nie będziecie mieć szlabanu, jeśli odrazu powiecie prawdę. - To mówiąc siadłem na łóżku Neta.
- Pobawimy się trochę. Gra nazywa się "Cała Prawda". Ja zadaję pytania, a wy musicie mówić prawdę. Gdy sprzątaliście spytałem się Felixa co się stało, więc będę wiedział kiedy kłamiecie. Za jedno kłamstwo tydzień szlabanu, za dwa dwa tygodnie itd. Liczę osobno. Zgadzacie się?
<Sonia?Net?>
Od Luny
- Saguru po co mnie tu przyprowadziłeś ?
- Zobaczysz, zobaczysz
- Po to co ich koń ?
- Jesteś podmieńcem domyśl się - zawołał ptak - No lecimy
Poleciałam za ptakiem. A może on ma taki sam cel jak koń. Nie wiem. Ale wysłaniec bogów ? Ze mnie ? Ta szybciej zebry zaczną latać. Ale może. Nie. Wreszcie ptak ustał. Wylądowałam. Weszłam do jaskini. Chwilę później do jaskini pustynnej wszedł....
<Kto?>
- Zobaczysz, zobaczysz
- Po to co ich koń ?
- Jesteś podmieńcem domyśl się - zawołał ptak - No lecimy
Poleciałam za ptakiem. A może on ma taki sam cel jak koń. Nie wiem. Ale wysłaniec bogów ? Ze mnie ? Ta szybciej zebry zaczną latać. Ale może. Nie. Wreszcie ptak ustał. Wylądowałam. Weszłam do jaskini. Chwilę później do jaskini pustynnej wszedł....
<Kto?>
Nowy towarzysz Saguru
Imię: Saguru
Wiek: Dużo za dużo
Rasa: Czarny feniks
Moce: Czarny ogień, reszta nie odkryta
Rodzina: Brak
Potomstwo: Brak
Opiekun: Luna
poniedziałek, 17 czerwca 2013
Od Telary cd Sandstorm
- Witaj Sandstorm ! Co tam masz ? - powiedziałam widząc kartkę w pysku Sandstorm
- Nie wiem. Miałam nadzieje że ty mi powiesz - powiedziała
- Pokaż mi to
- Dobrze - podała mi kartkę z..... Flirtem !!
- O Boże skąd to masz ?!
<Sandstorm ?>>
- Nie wiem. Miałam nadzieje że ty mi powiesz - powiedziała
- Pokaż mi to
- Dobrze - podała mi kartkę z..... Flirtem !!
- O Boże skąd to masz ?!
<Sandstorm ?>>
Nowy towarzysz Landy
W ogóle zapomniałam o dodaniu Landy do towarzyszów.
Imię: Landy
Wiek: 2 lata
Rasa: Koń mroku
Moce: Potrafi czarować, biegnie z prędkością światła
Rodzina: Brak
Potomstwo: Brak
Opiekun: Mayden
_______________________________________________
Proszę Lunę o wypełnienie formulaża do feniksa. Dopiero w tedy zostanie zatwierdzony jako towarzysz Luny.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPByA54Weap4ljVRA2TAWkwhUw0LIVSvNKGoiG94rm2maWoTv05_fNWFkqzMNkR77u4Oabma4TeBNpPYGfZINygWQtqrHlHe18nNI5t9p6mdG-cwiluny6gCx1AtgZgDuxrLNsMxvZnFBY/s400/darknight8ng.jpg)
Wiek: 2 lata
Rasa: Koń mroku
Moce: Potrafi czarować, biegnie z prędkością światła
Rodzina: Brak
Potomstwo: Brak
Opiekun: Mayden
_______________________________________________
Proszę Lunę o wypełnienie formulaża do feniksa. Dopiero w tedy zostanie zatwierdzony jako towarzysz Luny.
Od Blacka cd Eleth
- Liliane to moja była i zdradziłem ją - schyliłem głowę - byłem jeszcze bardzo młody. Miałem dopiero rok i nie myślałem poważnie o życiu. Potem okazało się że Liliane jest w ciąży i urodziła waderke. Dwa dni po narodzinach Rosilaj Liliane dowiedziała się że ja zdradziłem
<Eleth ?>
<Eleth ?>
Od Mayden cd Luna
- Jestem Mayden. Znam cię ! Jeteś Luna, prawda ? - spytałam
- Tak. Ten podmieniec - schyliła głowę
- Co jest złego w byciu podmieńcem ?
- Mayden ! Nie mamy czasu na pogaduszki ! - krzyknęła Landy
- Przepraszam, ale musze iść pa ! - powiedziałam wsiadając na klacz i gnając w nieznane.
- Tak. Ten podmieniec - schyliła głowę
- Co jest złego w byciu podmieńcem ?
- Mayden ! Nie mamy czasu na pogaduszki ! - krzyknęła Landy
- Przepraszam, ale musze iść pa ! - powiedziałam wsiadając na klacz i gnając w nieznane.
Od Mayden cd Zan
- Ejj ! Tylko nie jednorożcu ! Ja mam imię ! - krzyknęła Landy
- Sorry - powiedział Zan
- Landy gdzie jesteśmy ? - spytałam
- Na pustkowiu zagubionych dusz...... Gdzie zło was przeniknie na dobre
- Bardzo interesujące, ale po co nam to ? - spytał Macklemore
- Jesteście wybrańcmi bogów ! - krzyknęła zrzucając nas wszystkich z grzbietu
- AŁA ! - krzyknęliśmy
- Czemu to zrobiłaś ? - spytałam
- Bo jesteśmy na miejscu
<Zan ?Kogo zobaczyliśmy ?>
- Sorry - powiedział Zan
- Landy gdzie jesteśmy ? - spytałam
- Na pustkowiu zagubionych dusz...... Gdzie zło was przeniknie na dobre
- Bardzo interesujące, ale po co nam to ? - spytał Macklemore
- Jesteście wybrańcmi bogów ! - krzyknęła zrzucając nas wszystkich z grzbietu
- AŁA ! - krzyknęliśmy
- Czemu to zrobiłaś ? - spytałam
- Bo jesteśmy na miejscu
<Zan ?Kogo zobaczyliśmy ?>
Od Eleth cd Black
- Noo... Imponujące- stwierdziłam kiwając głową. Uśmiechnął się. - Ja akurat nie umiem śpiewać, a jak śpiewam to same ponuraki, ale ty masz głos.
-Dzięki, ale ja nie lubie śpiewać- powiedział
- Emm... Black, czy mogę Cie o coś spytać?
- Jasne!
- Tylko się newściekaj ok?- spojrzałam na niego kątem oka.
- Dobra, dobra
- Kim jest Liliane?- spytałam. Black zrobił dziwną minę
<Black?>
-Dzięki, ale ja nie lubie śpiewać- powiedział
- Emm... Black, czy mogę Cie o coś spytać?
- Jasne!
- Tylko się newściekaj ok?- spojrzałam na niego kątem oka.
- Dobra, dobra
- Kim jest Liliane?- spytałam. Black zrobił dziwną minę
<Black?>
Od Luny "Po co ?"
Spojrzałam tęsknie na tereny mojego domu. Po co go opuszczałam ? Żeby znaleźć miłość. Ale kto zechce podmieńca ? Po moim policzku potoczyła się łza. Nagle podleciał do mnie feniks. Wyjątkowy czarny feniks.
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_tISbmN24HtTZeNgVBfm3n78SXh6GUKm_ntpHTp-bPcaGLUewZFS0FmJ6q6L0vLoJSEKUhIfRCDJmJL3maI9nXrfsB81mASM25QoTW8mGArI-FiGF3ULrOsKWQNSsxE4KVe-80WkODiEMj8Krck2bz4Q-c=s0-d)
- Jestem Saguru twój towarzysz
Zdziwiło mnie to co powiedział ptak.
- Chodź, tam gdzie pójdziemy inni cię polubią - powiedział ptak słodko
- Dobrze idę
Ptak prowadził mnie przez pustkowia. Wreszcie zobaczyłam czarnego jednorożca. I grupkę wilków.
- Super, po prostu super
Podeszłam do grupki wilków. A one od razu w krzyk:
- Podmieniec !
- Idę, idę
Ptak mnie zatrzymał.
- Nigdzie nie idziesz ! - zaryczał jak na feniksa przystało
- Dobra ptaszyno
Usiadłam przy grupce wilków. Zamieniłam się w wilka o śnieżno białym futrze. Wilki jednak nadal przypatrywały mi się nie ufnie. W końcu jeden z nich powiedział:
<Mayden?Macklemore?Zan?>
- Jestem Saguru twój towarzysz
Zdziwiło mnie to co powiedział ptak.
- Chodź, tam gdzie pójdziemy inni cię polubią - powiedział ptak słodko
- Dobrze idę
Ptak prowadził mnie przez pustkowia. Wreszcie zobaczyłam czarnego jednorożca. I grupkę wilków.
- Super, po prostu super
Podeszłam do grupki wilków. A one od razu w krzyk:
- Podmieniec !
- Idę, idę
Ptak mnie zatrzymał.
- Nigdzie nie idziesz ! - zaryczał jak na feniksa przystało
- Dobra ptaszyno
Usiadłam przy grupce wilków. Zamieniłam się w wilka o śnieżno białym futrze. Wilki jednak nadal przypatrywały mi się nie ufnie. W końcu jeden z nich powiedział:
<Mayden?Macklemore?Zan?>
Od Zana cd Mayden
Wystraszyłem się...
-Ty mówisz poważnie? Po co? Ja się pytam ku#wa po co?-
-Nie klnij- powiedziała May
-Och... wytłumacz dokładniej o co chodzi jednorożcu....-
<Jednorożcu?>
-Ty mówisz poważnie? Po co? Ja się pytam ku#wa po co?-
-Nie klnij- powiedziała May
-Och... wytłumacz dokładniej o co chodzi jednorożcu....-
<Jednorożcu?>
Od Sandstorm
Wyłączyłam telewizor i postanowiłam wyjść na spacer. Poślizgnęłam się na czymś...
-AAAAA!- lekko obtłukłam nogę
-Co to jest?- spojrzałam na kartkę, którą podniosłam i spojrzałam:
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_uBnvkuA-GZHrjaYqx4nspahIl6uOePrw98dnq-vp8C8LW59QS2zm8hwBU8x_YUVlHN6ajNs8vg23ya2-LYBbT1NR4J_CNni2TzBsKSUVFEkl0m76wdKj2c0pMizWRMAEg5lC_3n-JMvHTNs8F7tI7T71vTA2XvmQdeu4ACRgrphClhQ3k=s0-d)
Sprawdziłam odwrót zdjęcia. Pisało tam coś... te pismo jest podobne do tego,
które ma Telara w księgach... poszłam do niej z tym dziwnym czymś.
<Telara?>
-AAAAA!- lekko obtłukłam nogę
-Co to jest?- spojrzałam na kartkę, którą podniosłam i spojrzałam:
Sprawdziłam odwrót zdjęcia. Pisało tam coś... te pismo jest podobne do tego,
które ma Telara w księgach... poszłam do niej z tym dziwnym czymś.
<Telara?>
Od Mayden cd Zan
- Może się przejdziemy co ? - spytałam
- Jasne - powiedzieli równo
Poszliśmy nad mgliste jezioro. Ganialiśmy się w mgle. Nagle coś ogromnego zaczęło wynurzać się z mgły. Patrzyliśmy z Zanem i Macklemore co to jest. Z mgły wynurzył się jednorożec.
Zbliżał się do nas patrząc zło wrogo. Ze strachu przytuliłam się do Zana.
- W takich sytuacjach mnie lubisz ? - spytał
- Możliwe - powiedziałam wystraszona
Wstałam i podeszłam do Jednorożca.
- Czego chcesz ? - spytałam
- Szukałam cię - powiedziała
- Mnie ? Po co ?
- Bo jesteś moim opiekunem, a ja twoim towarzyszem - powiedziała
- Serio ?
- Tak. Jesteś Mayden, a ja Landy
- Skąd znasz moje imię ?
- Bo jesteś moim opiekunem
- Super. Mogę wsiąść ?
- Jasne - stanęła bokiem
Wsiadłam na klacz.
- Zostawisz nas tak ? - spytał Macklemore
- Nie wsiadajcie - podałam im łapę i wsiedli
Landy zaczęła biec jak szalona. Nie chciała się zatrzymać. W końcu zatrzymała się napewno za granicą watahy. Krajobraz był kamienny i pusty.
- Gdzie my jesteśmy Landy ? - spytał Zan
- Na pustkowiu gdzie zyskacie nowe moce i przenocujecie kilka dni w jaskini strachu - powiedziała Landy
<Zan ?>
- Jasne - powiedzieli równo
Poszliśmy nad mgliste jezioro. Ganialiśmy się w mgle. Nagle coś ogromnego zaczęło wynurzać się z mgły. Patrzyliśmy z Zanem i Macklemore co to jest. Z mgły wynurzył się jednorożec.
Zbliżał się do nas patrząc zło wrogo. Ze strachu przytuliłam się do Zana.
- W takich sytuacjach mnie lubisz ? - spytał
- Możliwe - powiedziałam wystraszona
Wstałam i podeszłam do Jednorożca.
- Czego chcesz ? - spytałam
- Szukałam cię - powiedziała
- Mnie ? Po co ?
- Bo jesteś moim opiekunem, a ja twoim towarzyszem - powiedziała
- Serio ?
- Tak. Jesteś Mayden, a ja Landy
- Skąd znasz moje imię ?
- Bo jesteś moim opiekunem
- Super. Mogę wsiąść ?
- Jasne - stanęła bokiem
Wsiadłam na klacz.
- Zostawisz nas tak ? - spytał Macklemore
- Nie wsiadajcie - podałam im łapę i wsiedli
Landy zaczęła biec jak szalona. Nie chciała się zatrzymać. W końcu zatrzymała się napewno za granicą watahy. Krajobraz był kamienny i pusty.
- Gdzie my jesteśmy Landy ? - spytał Zan
- Na pustkowiu gdzie zyskacie nowe moce i przenocujecie kilka dni w jaskini strachu - powiedziała Landy
<Zan ?>
Od Dastera cd Net i Sonia
- Kto zaczą? - spytałem się szczeniąt.
- On!
- Ona!
- Wcale że nie!
- Tak!
- Nie!
- Tak!
- Dość! Posprzątajcie tu! Potem porozmawiamy. - mówiąc to wyszedłem z ich pokoju.
- On!
- Ona!
- Wcale że nie!
- Tak!
- Nie!
- Tak!
- Dość! Posprzątajcie tu! Potem porozmawiamy. - mówiąc to wyszedłem z ich pokoju.
Od Zana cd Mayden
-Ty śpiewasz lepiej- powiedziałem gdy zeszła ze sceny
-To jest Maklemore, mój przyjaciel- uśmiechnąłem się przedstawiając Mayden Mack'a.
-Miło mi Mayden-
<May?>
-To jest Maklemore, mój przyjaciel- uśmiechnąłem się przedstawiając Mayden Mack'a.
-Miło mi Mayden-
<May?>
Od Blacka cd Kaselle
- Nie było tak źle - powiedziałem
- Wiedziałam że to powiesz, idź do Eleth - uśmiechnęła się
Zeszłem do tłumu gdzie była Eleth
- I jak ? Podobało ci się ? - spytałem
<Eleth ?>
- Wiedziałam że to powiesz, idź do Eleth - uśmiechnęła się
Zeszłem do tłumu gdzie była Eleth
- I jak ? Podobało ci się ? - spytałem
<Eleth ?>
Od Nadii cd Daster, Net, Felix i Sonia
Obudził mnie dźwięk tłuczonego szkła. Obudziłam Dastera. Wyskoczyliśmy z łóżka i pobiegliśmy do pokoju szczeniąt. Zastaliśmy tam Sonię bijącą się z Netem i skulonego w kącie Felixa. Trafiliśmy w sam środek huraganu. Net na skrzydłach bombardował Sonię wszystkim, co mu się pod łapy nawinęło. Sonia w ramach rewanżu próbowała trafić w brata zaklęciami.
- Co tu się dzieje? - wrzasnęłam. Nie byłam na nich za bardzo zła, ale był taki hałas, że gdybym nie krzyczała, nic by nie usłyszeli.
Felix pierwszy mnie usłyszał. Przybiegł do mnie i się przytulił.
- Zajmij się Sonią i Netem. Ja pójdę do drugiego pokoju z Felixem. - szepnęłam Dasterowi.
- Co tu się dzieje? - wrzasnęłam. Nie byłam na nich za bardzo zła, ale był taki hałas, że gdybym nie krzyczała, nic by nie usłyszeli.
Felix pierwszy mnie usłyszał. Przybiegł do mnie i się przytulił.
- Zajmij się Sonią i Netem. Ja pójdę do drugiego pokoju z Felixem. - szepnęłam Dasterowi.
Od Mayden cd Zan i Macklemore
Wlazłam na scene i wziełam mikrofon.
- A oto Zan i Macklemore ! Teraz ja - uśmieszek
- Byłeś świetny - szepnęłam Zanowi do ucha
Stanęłam prosto na scenie i zaczełam.
- A teraz Kaselle i Black
<Zan ?>
- A oto Zan i Macklemore ! Teraz ja - uśmieszek
- Byłeś świetny - szepnęłam Zanowi do ucha
Stanęłam prosto na scenie i zaczełam.
<Zan ?>
Od Zana
Byłem na scenie.
-Tą piosenkę zaśmiewam z moim przyjacielem- Mackiem (przezwisko).
Zaczęliśmy śpiewać:
<I jak? May?>
-Tą piosenkę zaśmiewam z moim przyjacielem- Mackiem (przezwisko).
Zaczęliśmy śpiewać:
<I jak? May?>
Nowy wilk Macklemore
Imię: Macklemore
Wiek: 2 miesiące
Płeć: Basior
Stanowisko: za młody
Rodzina: uciekł z domu
Szczeniaki: za młody
Partner: podkochuje się w Fancie
Rasa: Wilk muzyki
Moce: wytwarza fale dźwiękowe, telepatia, latanie, czaruje muzyką
Charakter: wesoły, pomocny, przyjacielski, silny, odważny
Przedmioty:
Głos: Macklemore
Od Kaselle cd Black
- JUUUUUUUUUUUUCHUUUUUUUUUUUU !!!!! - podskoczyłam do góry
- Jeśli chcesz Eleth chodź zobaczyć nasz koncert - powiedziałam
- Z chęcią - uśmiechnełą się
* Pod sceną *
Wtopiliśmy się w tłum. Jeszcze kilka osób i my : D
- Jeśli chcesz Eleth chodź zobaczyć nasz koncert - powiedziałam
- Z chęcią - uśmiechnełą się
* Pod sceną *
Wtopiliśmy się w tłum. Jeszcze kilka osób i my : D
Od Blacka cd Kaselle
- Nie zrobisz tego - powiedziałem przestraszony jak nigdy
- Założysz się ? - spojżała dumnie
- Nie, nie, nie ! Tylko nie Liliane ! Tylko nie ona ! - krzyczałem
- Albo zaśpiewasz, albo Liliane i wszystcy dowiedzą się o twoim pierwszym występie, Liliane i całą resztą wielkiej tajemnicy - uśmiechnęła się złowrogo
- Dobra zaśpiewam - powiedziałem
<Kaselle ?>
- Założysz się ? - spojżała dumnie
- Nie, nie, nie ! Tylko nie Liliane ! Tylko nie ona ! - krzyczałem
- Albo zaśpiewasz, albo Liliane i wszystcy dowiedzą się o twoim pierwszym występie, Liliane i całą resztą wielkiej tajemnicy - uśmiechnęła się złowrogo
- Dobra zaśpiewam - powiedziałem
<Kaselle ?>
Od Nadi cd. Daster, Net, Felix i Sonia
Szłam z Dasterem z przodu, a za nami ganiały się szczeniaki. Byłam bardzo szczęśliwa. Daster był w siódmym niebie.
- Idziemy do domu, czy na spacer? - spytałam.
- Na spacer! - równocześnie odpowiedziały szczeniaki.
- To gdzie idziemy?
- Może nad Małe Wodospady.
- Świetny pomysł!
Bawiliśmy się wszyscy razem. Potem wróciliśmy do domu. Szczeniaczki usnęły bardzo szybko. My jeszcze chwilę poleżeliśmy, a potem także usneliśmy.
- Idziemy do domu, czy na spacer? - spytałam.
- Na spacer! - równocześnie odpowiedziały szczeniaki.
- To gdzie idziemy?
- Może nad Małe Wodospady.
- Świetny pomysł!
Bawiliśmy się wszyscy razem. Potem wróciliśmy do domu. Szczeniaczki usnęły bardzo szybko. My jeszcze chwilę poleżeliśmy, a potem także usneliśmy.
Od Kaselle cd Black
Siedziałam w domu i pisałam piosenkę.
- To jest to ! - mruczałam pod nosem
Wybiegłam z nory i szukałam Blacka. Znalazłam go z Eleth. Pobiegłam w jego stronę i pobaliłam go na ziemie.
- Black musisz ze mną zaśpiewać - powiedziałam zdyszana
- Nie. Ja nie śpiewam - powiedział
- Wiem. Pamiętam tamten wypadek, ale to było rok temu
- No i dlatego odeszłem z tamtej watahy
- Wiem, ale musisz ze mną zaśpiewać !
- Obawiam się że nie
- No prosze. Zrób to dla jedynej siostry - zrobiłam smutną minkę i przechyliłam głowę w prawo
- Zrób to dla jedynego brata i daj mi spokój - spojżał się na mnie złowrogo
- Złaź ze mnie - powiedział i zwalił mnie
- Jeśli nie zaśpiewasz to opowiem wszystkim czemu nie śpiewasz i dokładnie opowiem co tam się działo i opowiem o Liliane.
<Black ?>
Od Nadii cd Telara
- Jakie one śliczne! - powiedziałam
- Jak je nazwiemy?
- Może waderkę Sonia.
- Dobrze. A basiorki? Może Net i Felix.
- Dobrze.
- Chodźmy do domu.
- Dziękujemy! - powiedziałam wychodząc.
- Jak je nazwiemy?
- Może waderkę Sonia.
- Dobrze. A basiorki? Może Net i Felix.
- Dobrze.
- Chodźmy do domu.
- Dziękujemy! - powiedziałam wychodząc.
Od Telary cd Nadia i Daster "Poród Nadii"
Przybiegła do mnie Nadia i Daster. Daster podtrzymywał Nadię bo wadera widocznie była słaba.
- Szybko połuż ją tutaj ! - powiedziałam wskazując legowisko porodowe
- Dobrze - powiedział basior i delikatnie położył Nadię na legowisku.
* Po porodzie *
Nadia obudziła się obok dwóch basiorków i jednej waderce.
Oto szczeniaki Nadii
Basiorki
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg08IcYMNvchX2ObCFtTFJvAHWHr6ZNttqpK6dzv9sBkayXnKRKUK__QbzNlM1zCM3xdYoYx-5Mh7iiPDayZ7WNNrrH47dbettEicCuC61Xo2UrexhcCEkC1KbpOoqlAkS836HAWk7zyV1J/s400/819izo1.pn)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwhs-uhsAv_q0aM5MI3C7BGQh1C6V5bAxdseI75bDj8CUfQgNZxh0AwsxQeudyrBuPtwDgCmpgN6SohWlYG4MknhVlW-YWjwZNTgqSiD1FMTQJR_3O-6PnA6f4LgfwGnt0ezYYAWayT8I/s1600/k,NDY2NDQwNzEsNzI1Mjk0,f,blues.jpg)
I waderka
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje2pG5fciia_phzgNzeZt7lcsJpgt8kDLYtruC13j-v5LTofZqsUz-2JFcg_u_a_rlxqIiwmb4j3p-cRFHJgr60SuZQR74lAK_dILC7k2LnBnN1HyewegnP03peKlIvHOqJt0SLwE0lMI/s320/906ec9542aedec738c5a2fa52d5f5e1)
<Nadia ?>
- Szybko połuż ją tutaj ! - powiedziałam wskazując legowisko porodowe
- Dobrze - powiedział basior i delikatnie położył Nadię na legowisku.
* Po porodzie *
Nadia obudziła się obok dwóch basiorków i jednej waderce.
Oto szczeniaki Nadii
Basiorki
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwhs-uhsAv_q0aM5MI3C7BGQh1C6V5bAxdseI75bDj8CUfQgNZxh0AwsxQeudyrBuPtwDgCmpgN6SohWlYG4MknhVlW-YWjwZNTgqSiD1FMTQJR_3O-6PnA6f4LgfwGnt0ezYYAWayT8I/s1600/k,NDY2NDQwNzEsNzI1Mjk0,f,blues.jpg)
I waderka
<Nadia ?>
Od Nadii cd Daster
Rano się zaczęło. Daster przyprowadził mnie do Telary.
- Nadia zaczęła rodzić - powiedział.
<Telara?>
- Nadia zaczęła rodzić - powiedział.
<Telara?>
Od Luny cd Black
- A więc teraz tak po prostu odchodzisz ? Cykor cię obleciał ? A może wiesz, że ze mną nie masz szans - byłam nadal w ciele podmieńca (Black wpisz sobie podmieńcy MLP, a zobaczysz jak wyglądają x D)
- Ja z tobą nie mam szans ? Chyba się przesłyszałem
- Nie boisz się
- Nie boję !
- Boisz
Wilk na mnie skoczył, a ja zrobiłam unik i teraz on wpadł w błoto. Ja dopiero teraz otrzepałam się z błota i wszystko na niego stadło. - Masz za swoje - zanim wilk mnie złapał byłam na drzewie. Wilk zaczął mówić o typowym zachowaniu podmieńca - Zamkniesz się wreszcie ?! Nie rozumiesz, że ja próbuję być przy was dobra ?! Może jesteś za tępy ?! Taki jest właśnie stereotyp o wojownikach, że są bardziej tępi niż orzech !!
Wisiałam na bardzo wysokiej gałęzi. Bez skrzydeł się tam nie dostanie. A ja samicy mogłam spokojnie coś zrobić jakby podleciała. Jedno z nich (najpewniej Black) powiedziało:
<Black?Eleth?>
- Ja z tobą nie mam szans ? Chyba się przesłyszałem
- Nie boisz się
- Nie boję !
- Boisz
Wilk na mnie skoczył, a ja zrobiłam unik i teraz on wpadł w błoto. Ja dopiero teraz otrzepałam się z błota i wszystko na niego stadło. - Masz za swoje - zanim wilk mnie złapał byłam na drzewie. Wilk zaczął mówić o typowym zachowaniu podmieńca - Zamkniesz się wreszcie ?! Nie rozumiesz, że ja próbuję być przy was dobra ?! Może jesteś za tępy ?! Taki jest właśnie stereotyp o wojownikach, że są bardziej tępi niż orzech !!
Wisiałam na bardzo wysokiej gałęzi. Bez skrzydeł się tam nie dostanie. A ja samicy mogłam spokojnie coś zrobić jakby podleciała. Jedno z nich (najpewniej Black) powiedziało:
<Black?Eleth?>
Od Telary cd Nadia i Daster
Przyszli do mnie Nadia i Daster z pytaniem czy Nadia jest w ciąży.
- Połóż się tutaj to cię zbadam - powiedziałam wskazując posłanie
- Dobrze - powiedziała Nadia i położyła się na wyznaczone posłanie
* Po zbadaniu *
- Nadiu zostaniesz mamą jutro - uśmiechnęłam się
- A ile ich będzie i jaka płeć ? - spytał Daster
- biędzie ich trójka. Dwóch basiorów i jedna waderka - powiedziałam uśmiechnięta
- Dziękujemy Telaro - powiedziała Nadia
- Proszę. Przyjdzcię jutro
- Dobrze - powiedział Daster wychodząc z Nadią
- Połóż się tutaj to cię zbadam - powiedziałam wskazując posłanie
- Dobrze - powiedziała Nadia i położyła się na wyznaczone posłanie
* Po zbadaniu *
- Nadiu zostaniesz mamą jutro - uśmiechnęłam się
- A ile ich będzie i jaka płeć ? - spytał Daster
- biędzie ich trójka. Dwóch basiorów i jedna waderka - powiedziałam uśmiechnięta
- Dziękujemy Telaro - powiedziała Nadia
- Proszę. Przyjdzcię jutro
- Dobrze - powiedział Daster wychodząc z Nadią
Od Nadii do Dastera
Daster poprosił mnie o spotkanie przy Małych Wodospadach. Gdy tam dotarłam, on na mnie czekał.
- Co sięstało?
- Powiedz, czy myślałaś kiedyś o... szczeniętach? - wykrztusił.
- Tak, dużo razy, a co?
- No, bo może my moglibyśmy mieć... oczywiście jeśli chcesz...
- Tak.
- Ale na pewno chcesz?
- Tak
*Po wiadomo czym*
- Chodź do Telary. - powiedziałam.
<Telara?>
- Co sięstało?
- Powiedz, czy myślałaś kiedyś o... szczeniętach? - wykrztusił.
- Tak, dużo razy, a co?
- No, bo może my moglibyśmy mieć... oczywiście jeśli chcesz...
- Tak.
- Ale na pewno chcesz?
- Tak
*Po wiadomo czym*
- Chodź do Telary. - powiedziałam.
<Telara?>
Od Blacka cd Luna
- Ech... Kochaniutka ty byś mnie całą swoją siłą nie powaliła - powiedziałem patrząc na Lunę która wyglądała jak szczeniak mówiący że obalił słonia.
Rzuciła się na mnie, ale nie wiedziała że jestem wysportowany i przesunąłem się troszeczkę w bok, a ona upadła pyskiem w błoto.
- Ni i co ? Czy nie tak zachowuje się podmieniec ? - spytałem patrząc na wadere która zamiast białej sierści miała brązową.
- Idziemy Eleth ? - spytałem
- Dobrze..... Tylko gdzie ?
- Nie wiem......... Może zaproponuj coś hmmmm ?
<Eleth ?>
Rzuciła się na mnie, ale nie wiedziała że jestem wysportowany i przesunąłem się troszeczkę w bok, a ona upadła pyskiem w błoto.
- Ni i co ? Czy nie tak zachowuje się podmieniec ? - spytałem patrząc na wadere która zamiast białej sierści miała brązową.
- Idziemy Eleth ? - spytałem
- Dobrze..... Tylko gdzie ?
- Nie wiem......... Może zaproponuj coś hmmmm ?
<Eleth ?>
Od Dastera cd Nadii
Szczęśliwy wracałem z Nadią do domu. Już się nie bałem. Wiedziałem, że Nadia też mnie kocha. Byłem tego pewny.
Od Nadii cd Daster
Byłam zdziwiona.
- Kocham cię - powiedział.
- Ja też cię kocham - powiedziała.
- Zostaniesz moją partnerką?
- Tak.
Znowu się pocałowaliśmy.
- Kocham cię - powiedział.
- Ja też cię kocham - powiedziała.
- Zostaniesz moją partnerką?
- Tak.
Znowu się pocałowaliśmy.
Od Dastera cd Nadia
Ten pomysł przyszedł mi do głowy nocą. Było romantycznie, cicho. Rozmowa ię nie kleiła. Nie wytrzymałem tego napięcia i ją pocałowałem.
<Nadia ?>
<Nadia ?>
Od Nadii do Dastera
Gdy wstałam i doprowadziłam się do ładu wyszłam przed dom. Czekał tam Daster z bukietem kwiatów i niewinną miną.
- To dla ciebie - powiedział.
- Dziękuję.
- Przejdziemy się?
- Dobrze. - odpowiedziałam mile zaskoczona.
Zaprowadził mnie do Małych Wodospadów. Było bardzo romantycznie.
- To dla ciebie - powiedział.
- Dziękuję.
- Przejdziemy się?
- Dobrze. - odpowiedziałam mile zaskoczona.
Zaprowadził mnie do Małych Wodospadów. Było bardzo romantycznie.
Od Dastera do Blacka
- Chyba się zakochałem - powiedziałem.
- W kim?
- W Nadii.
- Powiedziałeś jej to?
- Nie. Boję się jak zareaguje.
- Zawsze uwarzałem, że jesteś odważny...
- W tych sprawach nie... - jęknąłem
- Cóż, nie umiem ci pomóc.
- Idę do domu.
- W kim?
- W Nadii.
- Powiedziałeś jej to?
- Nie. Boję się jak zareaguje.
- Zawsze uwarzałem, że jesteś odważny...
- W tych sprawach nie... - jęknąłem
- Cóż, nie umiem ci pomóc.
- Idę do domu.
Od Nadii do Dastera
Ucieszyłam się, że Daster mi pomaga i mnie wspiera. Ciekawe jaką niespodziankę los mi gotuje... Chyba narazie nie chcę tego wiedzieć. Dotarliśmy do mojej nory i tam się porzegnaliśmy.
Od Dastera cd Nadia
Zgodziła się! Co za szczęście! Spytała się skąd pochodzę, więc opowiedziałem jej moją historię i parę przygód. Potem Nadia opowiedziała mi o swoim życiu.
- Przykro mi. - powiedziałem, gdy skończyła. - Nie obwiniaj się to nie twoja wina.
- Dzięki. - była bliska płaczu. Odruchowo ją przytuliłem. Nie proestowała. Blado się uśmichnęła i powiedziała:
- Wracam do domu późno już...
- Odprowadzę cię - zaproponowałem
<Nadia?>
- Przykro mi. - powiedziałem, gdy skończyła. - Nie obwiniaj się to nie twoja wina.
- Dzięki. - była bliska płaczu. Odruchowo ją przytuliłem. Nie proestowała. Blado się uśmichnęła i powiedziała:
- Wracam do domu późno już...
- Odprowadzę cię - zaproponowałem
<Nadia?>
Od Dastera
-Hmmm. Dziwne to wszystko. Podmieniec o dobrych zamiarach. - myślałem - Na początku mnie trochę przytkało no, ale nic. Idę się przespacerować po Lesie Przechadzek.
Wstałem i zacząłem iść. Chodziłem tak koło godziny. Nagle w oddali zobaczyłem jakąś postać. Biegłem co tchu w to miejsce.
Wstałem i zacząłem iść. Chodziłem tak koło godziny. Nagle w oddali zobaczyłem jakąś postać. Biegłem co tchu w to miejsce.
Od Nadii cd Daster
- Przepraszam! Czy nic ci nie jest?
Usłuszałam miły, trochę drżacy głos. Stał przede mną przystojny basior.
- Nie, nic mi nie jest.
- Nazywam się Daster. - przedstawił się.
- Ja jestem Nadia, miło mi.
- Przejdziemy się?
- Z chęcią. - odpowiedziałam
<Daster ?>
Usłuszałam miły, trochę drżacy głos. Stał przede mną przystojny basior.
- Nie, nic mi nie jest.
- Nazywam się Daster. - przedstawił się.
- Ja jestem Nadia, miło mi.
- Przejdziemy się?
- Z chęcią. - odpowiedziałam
<Daster ?>
Od Nadii
Od pewnego czasu chodziłam po lesie. Nagle przed sobą zobaczyłam szybko przybliżający się punkt. Usłyszałam rytmiczne szybkie kroki. Wyczułam inneg wilka. Pędził okropnie szybko.
- Nie zdążę się cofnąć ani uskoczyć w bok - pomyślałam w panice.
Nagłe uderzenie zwaliło mnie z łap. Nie mogłam wykrztusić słowa.
- Nie zdążę się cofnąć ani uskoczyć w bok - pomyślałam w panice.
Nagłe uderzenie zwaliło mnie z łap. Nie mogłam wykrztusić słowa.
Od Dastera cd Nadia
Pędziłem jak oszalały. Gdy byłem już dostatecznie blisko ujrzałem waderę. Chciałem się zatrzymać, ale łapy odmawiały mi posłuszeństwa. Zderzyliśmy się. Upadłem na nią. Szybko wstałem i przyjrzałem jej się. Piękna, zamyślona wadera, wstała i otrzepała się. Nasze spojrzenia się spotkały. Jej słodkie, zielone oczy mnie uwiodły.
- Nie chcę, żeby to był sen! - przemknęło mi przez głowę - A jeśli jednak to sen, ta ja nie chcę się budzić!
- Przepraszam! Czy nic ci się nie stało?
<Nadia?>
- Nie chcę, żeby to był sen! - przemknęło mi przez głowę - A jeśli jednak to sen, ta ja nie chcę się budzić!
- Przepraszam! Czy nic ci się nie stało?
<Nadia?>
niedziela, 16 czerwca 2013
Od Luny cd. Black
- Trzymasz się stereotypów. Od co. Jak jesteś podmieńcem to musisz być złym albo zła. A ja co ? Tylko pitu, pitu, pitu o tym jacy powinniśmy być, jacy jesteśmy, a jacy nie. Stereotypy i tyle. A wiesz jaki jest stereotyp o wojownikach ?
- Że są dobrzy ?
- Jestem podmieńcem zgadnij sam. Wojownik praca jak każda inna. Rozmawiam z tobą i jeszcze cię nie zabiłam, a mogłam ! Co najmniej 10 razy. Więc co nadal myślisz, że jestem zła ?
<Black?>
- Że są dobrzy ?
- Jestem podmieńcem zgadnij sam. Wojownik praca jak każda inna. Rozmawiam z tobą i jeszcze cię nie zabiłam, a mogłam ! Co najmniej 10 razy. Więc co nadal myślisz, że jestem zła ?
<Black?>
Od Blacka cd Luna
- Wiem jak to jest bo jestem Wojownikiem i nikt nie chce ze mną być bo boi się że zaraz mnie straci...... Ale ja zawsze wygrywam - powiedziałem stojąc dumnie
<Luna ?>
<Luna ?>
Od Luny cd. Black
- Ciekawe jak ty byś się czuł, gdyby w każdej watasze było to samo ! Bo jestem podmieńcem ! Nawet w królestwie podmienców mnie nie chcą !! Powiesz coś ?! A może cię zatkało ?!! - wyżyłam się na wilku
<Black?Eleth?>
<Black?Eleth?>
Od Blacka cd Luna
- Stanowisko ?! - powiedziałem patrząc na Lune
- Po co ci ? - spytała podchodząc, a ja ciągle osłaniałem Eleth swym ciałęm
- Stanowisko KU*WA bo ci przypie*dole !!!!! - krzyknąłem
- Podszywacz - powiedziała
- Nie lubie podszywaczy bo ich robotą jest podszywanie się pod wilka z wrogiej watahy, aby zaatakować od środka, ja zawsze jestem sobą - patrzyłem złowrogo na nią
- Nie jestem zła - powiedziała
- Nie zbliżaj się bo ugryze, albo co gorsze Furii dostanę ! A ty chyba nie chcesz ryzykować ?
<Luna ?Eleth ?>
- Po co ci ? - spytała podchodząc, a ja ciągle osłaniałem Eleth swym ciałęm
- Stanowisko KU*WA bo ci przypie*dole !!!!! - krzyknąłem
- Podszywacz - powiedziała
- Nie lubie podszywaczy bo ich robotą jest podszywanie się pod wilka z wrogiej watahy, aby zaatakować od środka, ja zawsze jestem sobą - patrzyłem złowrogo na nią
- Nie jestem zła - powiedziała
- Nie zbliżaj się bo ugryze, albo co gorsze Furii dostanę ! A ty chyba nie chcesz ryzykować ?
<Luna ?Eleth ?>
Od Luny
Przez długi czas samiec nic nie mówił, więc uciekłam. Na moje nieszczęście spotkałam dwójkę wilków. Pomyślałam "To są jakieś jaja czy co ?!"
- Podmieniec ! - wrzasnął wilk i osłonił waderę. Ja tylko spojrzałam. Tak jest wszędzie. - Czego tu szukasz ?
- Nie mam złych zamiarów
- Podmieńce zawsze mają złe zamiary
- A skąd wiesz ?!
Wilk nie odpowiedział. Trochę się oddalili ode mnie. W końcu jedno z nich powiedziało:
<Black?Eleth?>
- Podmieniec ! - wrzasnął wilk i osłonił waderę. Ja tylko spojrzałam. Tak jest wszędzie. - Czego tu szukasz ?
- Nie mam złych zamiarów
- Podmieńce zawsze mają złe zamiary
- A skąd wiesz ?!
Wilk nie odpowiedział. Trochę się oddalili ode mnie. W końcu jedno z nich powiedziało:
<Black?Eleth?>
Od Eleth cd Black
- Czy istnieje możliwość żebyś mi nie podsłuchiwał myśli?- spytałam
- Raczej wątpię- powiedział uśmiechając. Podszedł do mnie bliżej stanowczo przekraczając linię prywatności. Odepchnęłam go mocno.
- Nie życzę sobie byś mi grzebał w myślach- powiedziałam nieco wkurzona. Zachowywałam się jednak spokojnie.
- Ja też nic z tym nie zrobię- powiedział niewinnie.
- No naprawdę do siebie pasujemy- powiedziałam wymijając go. Ruszyłam do domu. Black podbiegł do mnie i powiedział:
<Black?>
- Raczej wątpię- powiedział uśmiechając. Podszedł do mnie bliżej stanowczo przekraczając linię prywatności. Odepchnęłam go mocno.
- Nie życzę sobie byś mi grzebał w myślach- powiedziałam nieco wkurzona. Zachowywałam się jednak spokojnie.
- Ja też nic z tym nie zrobię- powiedział niewinnie.
- No naprawdę do siebie pasujemy- powiedziałam wymijając go. Ruszyłam do domu. Black podbiegł do mnie i powiedział:
<Black?>
Od Blacka cd Eleth
- Jestem Bethą i Wojownikiem - powiedziałem poważnym głosem
- Narażasz własne życie dla watahy ?
- No tak. Jestem też nauczycielem walki, a ty nauczycielką samoobrony i nocnym stróżem
- Skąd wiesz !
- Mam dar telepatii i słyszę każdą twoją myśl - powiedziałem z szatańskim uśmiechem
<Eleth ?>
- Narażasz własne życie dla watahy ?
- No tak. Jestem też nauczycielem walki, a ty nauczycielką samoobrony i nocnym stróżem
- Skąd wiesz !
- Mam dar telepatii i słyszę każdą twoją myśl - powiedziałem z szatańskim uśmiechem
<Eleth ?>
Od Eleth cd Black
- Coś nie tak z tą Mayden?- spytałam
-Tak... Nie... To znaczy nieważne- powiedział ciągnąć mnie za sobą.
- Okej... Uznam to za normalne- odpowiedziałam. Nagle wyrwałam się z jego uścisku i stanęłam w miejscu
- Co ty robisz?- spytał
- Nienawidzę jak ktoś próbuje mną manipulować- powiedziałam obojętnie. Przewrócił oczami i stanął przed mną. Patrzył się na mnie i patrzył czekając. W końcu zapytałam się go:
-Ej, a jakie ty masz w ogóle stanowisko tu w watasze?
<Black?>
-Tak... Nie... To znaczy nieważne- powiedział ciągnąć mnie za sobą.
- Okej... Uznam to za normalne- odpowiedziałam. Nagle wyrwałam się z jego uścisku i stanęłam w miejscu
- Co ty robisz?- spytał
- Nienawidzę jak ktoś próbuje mną manipulować- powiedziałam obojętnie. Przewrócił oczami i stanął przed mną. Patrzył się na mnie i patrzył czekając. W końcu zapytałam się go:
-Ej, a jakie ty masz w ogóle stanowisko tu w watasze?
<Black?>
Od Blacka cd Eleth
- No dobra spędźmy cały dzień razem i zobaczymy czy wytrzymam z tobą - uśmiechnąłem się
- He he - zaczęła się śmiać
- O ku*wa Mayden tu idzie - powiedziałem
<Eleth ?>
- He he - zaczęła się śmiać
- O ku*wa Mayden tu idzie - powiedziałem
<Eleth ?>
Od Eleth cd Black
-Wiesz to zdecydowanie za wcześnie- powiedziałam, ale widząc jego zmarnowaną minę dodałam prędko:- Ale możemy zostać przyjaciółmi i jak lepiej się poznamy, będziemy mogli być parą. Zresztą wątpię w to że dasz radę wytrzymać ze mną chociaż jeden dzień
Zaśmiał się, chyba po raz pierwszy. Uśmiechnęłam się przelotnie.
- Myślę że wytrzymam- powiedział
- Uh... Ja jestem naprawdę nieznośna, a po za tym, jakbym cie zobaczyła z inną waderą nawet jeśli tylko zamieniacie dwa słowa, to już jestem zazdrosna i możesz już nie żyć- powiedziałam. Znów sie zaśmiał, ale ja się nie uśmiechnęłam.
<Black, dokończysz?>
Od Blacka cd Eleth
- No wiesz...... - przewróciłem oczami - już się nie gniewam - szatański uśmiech
- To fajnie
- Wiesz zapewne za wcześnie się pytam, ale czy zostałabyś moją partnerką
<Eleth ?>
- To fajnie
- Wiesz zapewne za wcześnie się pytam, ale czy zostałabyś moją partnerką
<Eleth ?>
Od Eleth cd Black
-Ja wcale nie traktuje Cię jak śmiecia- powiedziałam.- Ja po prostu nie wiem jak się zachować, więc jestem wredna. Odrzucam w ten sposób wilki i unikam takich sytuacji.- wyjaśniłam
- Dobra, spoko- odpowiedział. Wiedziałam jednak że nadal się na mnie gniewa. Nie miałam żadnych pomysłów. Podeszłam do niego i pocałowałam go. Gdy odkleiłam się od niego spytałam szczerząc do niego zęby:
-Nadal jesteś zły?
<Black?>
- Dobra, spoko- odpowiedział. Wiedziałam jednak że nadal się na mnie gniewa. Nie miałam żadnych pomysłów. Podeszłam do niego i pocałowałam go. Gdy odkleiłam się od niego spytałam szczerząc do niego zęby:
-Nadal jesteś zły?
<Black?>
Przypominam
Przypominam że Wataha to obiekt monitorowany
więc uwaga na wulgaryzm i nie kopiować rzeczy z watahy !!!!!!!!!!!!!
Od Blacka cd Eleth
- Tak to w tobie się zakochałem ale po co walczyć o coś co traktuję cię jak śmiecia ? - powiedziałem
- Przepraszam - powiedziała
- Dobra złaź ze mnie - powiedziałem zwalając wadere z siebie, wstałem i otrzepałem się z kurzu
- Jesteś na mnie zły ?!
- Troche
<Eleth ?>
- Przepraszam - powiedziała
- Dobra złaź ze mnie - powiedziałem zwalając wadere z siebie, wstałem i otrzepałem się z kurzu
- Jesteś na mnie zły ?!
- Troche
<Eleth ?>
Od Eleth cd Black
Korzystając z chwili nieuwagi Blacka przekręciłam go do ziemi.
- A ty niemądry- powiedziałam ironicznie. Wstałam z niego patrząc się z rozbawieniem jak gramoli się by wstać.
- Całkiem dobrze się bijesz- powiedziałam prawie się śmiejąc
- Tak, tylko że ja wygrałem- odpowiedział. Na szczęście humor zdążył mu się już poprawić. Nagle przypomniałam sobie o pocałunku.
-Czemu mnie pocałowałeś? To we mnie się zakochałeś?- spytałam. Momentalnie humor Blacka uleciał z wiatrem. Spojrzał na mnie.
-Przepraszam- szeptnęłam. Pomyślałam jak go wcześniej potraktowałam.
<Black, dokończ>
- A ty niemądry- powiedziałam ironicznie. Wstałam z niego patrząc się z rozbawieniem jak gramoli się by wstać.
- Całkiem dobrze się bijesz- powiedziałam prawie się śmiejąc
- Tak, tylko że ja wygrałem- odpowiedział. Na szczęście humor zdążył mu się już poprawić. Nagle przypomniałam sobie o pocałunku.
-Czemu mnie pocałowałeś? To we mnie się zakochałeś?- spytałam. Momentalnie humor Blacka uleciał z wiatrem. Spojrzał na mnie.
-Przepraszam- szeptnęłam. Pomyślałam jak go wcześniej potraktowałam.
<Black, dokończ>
Od Blacka cd Eleth
- Ej, mała zostaw mnie w spokoju jasne ? - spytałem
- Nie jestem mała ! - krzyknęła
- No dobra. Zostawisz mnie w spokoju ?
- Nie
- Chcesz się bić ?
- Spoko
Zaczęliśmy się bić. W końcu przycisnąłem wadere do ziemi i pocałowałem.
- Słodziutka jesteś - powiedziałem uwodzicielsko
<Słodziutka ?>
- Nie jestem mała ! - krzyknęła
- No dobra. Zostawisz mnie w spokoju ?
- Nie
- Chcesz się bić ?
- Spoko
Zaczęliśmy się bić. W końcu przycisnąłem wadere do ziemi i pocałowałem.
- Słodziutka jesteś - powiedziałem uwodzicielsko
<Słodziutka ?>
Od Eleth cd Black
Coś go wyraźnie zmartwiło. Chociaż nigdy tego nie robię, poszłam za nim i zatrzymałam go
- Widzę że coś się stało. Przepraszam jeśli Cię uraziłam. Zawsze taka jestem, nic już z tym nie zrobię.
-Naprawdę, nic się nie stało- powiedział. I odszedł. Po prostu se odszedł. Grrr... Miałam ochotę go udusić. I pewnie bym to zrobiła, gdybym go nie polubiła, a po za i tak mam za dużo wrogów. Stanęłam przed nim zła.
- Mów!- powiedziałam zła.
<Black?>
- Widzę że coś się stało. Przepraszam jeśli Cię uraziłam. Zawsze taka jestem, nic już z tym nie zrobię.
-Naprawdę, nic się nie stało- powiedział. I odszedł. Po prostu se odszedł. Grrr... Miałam ochotę go udusić. I pewnie bym to zrobiła, gdybym go nie polubiła, a po za i tak mam za dużo wrogów. Stanęłam przed nim zła.
- Mów!- powiedziałam zła.
<Black?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)